Podobnie jak pucharowy mecz z Gryfem, tak i sobotnia inauguracja V ligi z Relaksem stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Obfite opady śniegu, oraz ujemna temperatura sprawiają, że nasza murawa do soboty nie ma szans na dojście do stanu używalności. Nawet gdyby jakimś cudem śnieg stopniał to przy ujemnej temperaturze gra byłaby niebezpieczna dla zawodników, a przy dodatniej pozostało by nam taplanie się w niezłym błotku, które dodatkowo zniszczyłoby murawę. Za tydzień w środę mamy rozegrać zaległy, pucharowy pojedynek i tu także istnieje duże prawdopodobieństwo, że murawa nie dojdzie jeszcze do siebie.

Na oficjalny komunikat związku co do losów sobotniej kolejki będziemy musieli poczekać pewnie do jutra, lub piątku. Nie tylko my mamy i będziemy mieć problemy ze złym stanem boiska. W miniony weekend z 9 meczów IV ligi odbyły się tylko 2, w tym jeden na sztucznej murawie. Dziś lub jutro powinniśmy poznać konkretne informacje czy, kiedy, lub gdzie zagramy. Sztumscy działacze będą w tej sprawie kontaktowali się ze związkiem.

Na dzień dzisiejszy można zastanawiać się na dwiema opcjami. Albo przełożyć mecz z Relaksem na którąś ze śród (pierwszy wolny termin to 3.04), albo załatwiać murawę w Malborku, co niestety wiązałoby się z dodatkowymi kosztami wynajmu boiska. Sztuczne boisko w Malborku w ten weekend przeżyje prawdziwe oblężenie, gdyż odbędą się tam 2 mecze IV ligi, 1 mecze III ligi i prawdopodobnie pojedynek Wisły Korzeniewo z Deltą Miłoradz.

Nie pozostaje nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozwój wydarzeń.