Po dwóch z rzędu porażkach, przyszedł w końcu czas na zwycięstwo. Sztumscy piłkarze odprawili z kwitkiem, wyżej notowanego w tabeli Amatora Kiełpino, wygrywając 4-1 (0-0). Rozegraliśmy dużo lepszy mecz od tego na inaugurację z Pomezanią (przyp. 5-0). Cztery stracone bramki, to najmniejszy wymiar kary dla gości, gdyż cztery razy obijaliśmy poprzeczkę, nie potrafiliśmy również wykorzystać sytuacji 'sam na sam'. Trzeba jednak przyznać, że i przyjezdni stworzyli kilka dogodnych okazji strzeleckich, lecz albo dobrze bronił Dębowski, albo niebezpieczeństwo zażegnywali w ostatniej chwili defensorzy. Raz natomiast uratował nas słupek.
Ozdobą spotkania był piękny gol Wojtka Wilmańskiego, który niemalże z linii końcowej strzelił golkiperowi za 'kołnierz'. Jako ciekawostkę dodajmy, iż 'Koko' powrócił do swojego starego numeru na koszulce, czyli czternastki i rozegrał dziś bardzo dobre zawody na nietypowej dla siebie pozycji - w środku pola.


OLIMPIA: Dębowski - Marszałkowski, Korda Ż, Roszkowski Ż, D. Pluta - Blejwas Ż, Jasiński (Maciej Pietrzyk 74), Wilmański (Neumann 82), Mateusz Pietrzyk - Kotowski, M. Pluta

AMATOR: Woźniak - Żabiński, Ustowski (Kowalski 73), Dawidowski (Rytlewski 66), Adamus, Płachecki, Kosek (Olejnik 77), Grembocki, Dampc Ż, Klaman (Kuss 60), Kiełdanowicz Ż

Bramki: Mateusz Pietrzyk 55, Kotowski 69, 74, Wilmański 76 - Kosek 61

Wkrótce więcej