103 minuty solidnej gry
Delta Miłoradz - Olimpia Sztum 1:2 (0:1)
(Pogorzelski 77-k. - Pluta M. 33, Kopecki 62)
Delta: Krawczyk - Chrzanowski, Figlewski, Ulkowski (82, Kosicki Ż), Pogorzelski Ż, Jurczyk Ż (72, Zawicki Ż), Kowalczyk Ż, Śliwka, Chmielewicz, Wiącek (72, Jarosz), Kossarzecki
Olimpia: Frąckowiak Ż (92, Grabowski) - Nowak, Małek, Kamiński (67, Jankowski Maciej), Jankowski Mateusz Cz, Pluta D., Kopecki Ż, Roszkowski, Gos Ż (96, Kowszewicz), Mikucki Ż, Pluta M.
Od 75 minuty Olimpia grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Mateusza Jankowskiego.
Sztumianie objęli prowadzenie w 33 minucie. Po indywidualnej akcji Maciek Pluta pokusił się o uderzenie z około 25 metrów. Strzał był na tyle zaskakujący, że delikatnie wysunięty Krawczyk nie siegnął futbolówki, która wpadła tuż pod poprzeczką. Niespełna 30 minut później wynik podwyższył Mateusz Kopecki. Po stałym fragmencie gry 'Kopeć' bardzo mocnym uderzeniem z około 14 metrów posłał piłkę do bramki, tuż obok lewego słupka.
Kontaktowego gola gospodarze zdobyli w 77 minucie po pewnie wyegzekwowanym rzucie karnym. 'Jedenastka' była konsekwencją staranowania Chmielewicza przez Marcina Frąckowiaka, który wyskoczył do górnej piłki. Na nasze szczęście 'Waluś' za to zagranie został ukarany jedynie żółtą kartką.
Spotkanie trwało w sumie 103 minuty, co było spowodowane dwoma kilkuminutowymi przerwami z powodu urazu mięśnia dwugłowego Marcina Frąckowiaka.
(Pogorzelski 77-k. - Pluta M. 33, Kopecki 62)
Delta: Krawczyk - Chrzanowski, Figlewski, Ulkowski (82, Kosicki Ż), Pogorzelski Ż, Jurczyk Ż (72, Zawicki Ż), Kowalczyk Ż, Śliwka, Chmielewicz, Wiącek (72, Jarosz), Kossarzecki
Olimpia: Frąckowiak Ż (92, Grabowski) - Nowak, Małek, Kamiński (67, Jankowski Maciej), Jankowski Mateusz Cz, Pluta D., Kopecki Ż, Roszkowski, Gos Ż (96, Kowszewicz), Mikucki Ż, Pluta M.
Od 75 minuty Olimpia grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla Mateusza Jankowskiego.
Sztumianie objęli prowadzenie w 33 minucie. Po indywidualnej akcji Maciek Pluta pokusił się o uderzenie z około 25 metrów. Strzał był na tyle zaskakujący, że delikatnie wysunięty Krawczyk nie siegnął futbolówki, która wpadła tuż pod poprzeczką. Niespełna 30 minut później wynik podwyższył Mateusz Kopecki. Po stałym fragmencie gry 'Kopeć' bardzo mocnym uderzeniem z około 14 metrów posłał piłkę do bramki, tuż obok lewego słupka.
Kontaktowego gola gospodarze zdobyli w 77 minucie po pewnie wyegzekwowanym rzucie karnym. 'Jedenastka' była konsekwencją staranowania Chmielewicza przez Marcina Frąckowiaka, który wyskoczył do górnej piłki. Na nasze szczęście 'Waluś' za to zagranie został ukarany jedynie żółtą kartką.
Spotkanie trwało w sumie 103 minuty, co było spowodowane dwoma kilkuminutowymi przerwami z powodu urazu mięśnia dwugłowego Marcina Frąckowiaka.