Sztumianie bezbarwnie
Koral - Olimpia 2:0 (1:0)
(Bulwan 24, Dowksza 68)
Koral: Tandecki - Drążek, Tarczyluk, Michalski, Błaszczak, Bednarczyk Ł. ż (87, Pawełek), Bulwan, Dowksza, Wachnik, Bednarek K. (82, Adamowicz), Adamczyk
Olimpia: Kopka - Hadrysiak A., Hadrysiak M., Pliszka W., Maciąg, Pluta M. (46, Kotowski P.), Zyska, Korda, Olszewski (77, Wawrzaszek), Kotowski Ł. (82, Szaniawski), Wilmański (73, Neumann)
W składzie Olimpii zabrakło Grzegorza Pliszki (wyjazd) oraz Dawida Pluty, który jeszcze nie doszedł do pełnej sprawności po urazie kostki. Po kontuzji powrócił natomiast Patryk Kotowski.
Po dzisiejszym zwycięstwie nad Żuławami grono III-ligowców powiększyły Orlęta Reda. Gratulujemy. Porażka z Gryfem była natomiast gwoździem do trumny dla Czarnych Czarne, którzy przyszły sezon spędzą w V lidze.
Pierwszy w meczu jęk zawodu usłyszeliśmy w 9 minucie. W okolicach 35 metra walkę o górną piłkę wygrał Arek Hadrysiak i niepozornym uderzeniem posłał ją w kierunku bramki. Futbolówka skozłowała przed golkiperem gospodarzy i o mało nie wleciała pod poprzeczkę. Przytomnie w tej sytuacji zachował się Tandecki, wybijając piłkę na róg. W pierwszych 30 minutach Olimpia 4-5 razy mogła dojść do znakomitych okazji bramkowych. Po prostopadłych podaniach na czyste pozycje wychodzili m. in. Wojtek Wilmański, Łukasz Olszewski i Maciek Pluta. Niestety w każdym przypadku sędzia odgwizdywał spalonego.
Gorąco w polu karnym Korala było w 30 minucie. Sławek Korda zagrał ze środka boiska do wbiegającego w pole karne Łukasza Olszewskiego. 'Korek' odważnie poszarżował na bramkę w asyście obrońcy, ale w ostatniej chwili przeszkodził mu Tandecki. Ostatnia groźniejsza nasza akcja miała miejsce w 45 minucie. Po rzucie rożnym Wojtka Wilmańskiego zakotłowało się w polu karnym gospodarzy. Po wybiciu przez obrońcę futbolówki, dopadł do niej Wojtek Pliszka i posłał minimalnie obok słupka.
Koral objął prowadzenie w 24 minucie. Z lewego sektora boiska w pole karne dośrodkowywał Błaszczak. Interweniujący Michał Kopka przegrał pojedynek o piłkę z Kamilem Bulwanem, który głową skierował ją do siatki. 1:0. Cztery minuty później kąśliwie na bramkę uderzał Krzysztof Bednarek. Futbolówka przeszła wzdłuż linii bramkowej na wysokości poprzeczki. W 41 minucie z rzutu wolnego na krótki słupek wrzucał Piotr Dowksza. Zupełnie nie pilnowany Michalski spokojnie uderzył z główki. Futbolówka trafiła w poprzeczkę i wypadła za linię końcową. Ciut niżej i wylądowałaby w okienku naszej bramki.
Na początku drugiej połowy świetną interwencją popisał się Michał Kopka. Przed polem karnym podanie od Krzysztofa Bednarka otrzymał jego brat Łukasz. Zawodnik Korala wbiegł w 'szesnastkę', zwiódł 2 obrońców Olimpii i przymierzył z ostrego kąta. Końcami stopy strzał wybronił jednak Kopka. W 54 minucie Kamil Bulwan obsłużył krzyżowym podaniem Adamczyka. Ten ostatni z linii końcowej wycofał piłkę do Dawida Wachnika. Najskuteczniejszy strzelec gospodarzy oddał strzał po ziemii, a z linii bramkowej futbolówkę wybił Wojtek Pliszka.
W 68 minucie Koral podwyższył prowadzenie. Na uderzenie z około 15 metrów zdecydował się Piotr Dowksza. Piłka wylądowała w siatce tuż przy lewym słupku. 2:0. Niedługo potem po prostopadłym podaniu blisko sztumskiej bramki znalazł się Kamil Bulwan. Na szczęściej jego silne uderzenie, zdołał obronić Kopka.
(Bulwan 24, Dowksza 68)
Koral: Tandecki - Drążek, Tarczyluk, Michalski, Błaszczak, Bednarczyk Ł. ż (87, Pawełek), Bulwan, Dowksza, Wachnik, Bednarek K. (82, Adamowicz), Adamczyk
Olimpia: Kopka - Hadrysiak A., Hadrysiak M., Pliszka W., Maciąg, Pluta M. (46, Kotowski P.), Zyska, Korda, Olszewski (77, Wawrzaszek), Kotowski Ł. (82, Szaniawski), Wilmański (73, Neumann)
W składzie Olimpii zabrakło Grzegorza Pliszki (wyjazd) oraz Dawida Pluty, który jeszcze nie doszedł do pełnej sprawności po urazie kostki. Po kontuzji powrócił natomiast Patryk Kotowski.
Po dzisiejszym zwycięstwie nad Żuławami grono III-ligowców powiększyły Orlęta Reda. Gratulujemy. Porażka z Gryfem była natomiast gwoździem do trumny dla Czarnych Czarne, którzy przyszły sezon spędzą w V lidze.
Pierwszy w meczu jęk zawodu usłyszeliśmy w 9 minucie. W okolicach 35 metra walkę o górną piłkę wygrał Arek Hadrysiak i niepozornym uderzeniem posłał ją w kierunku bramki. Futbolówka skozłowała przed golkiperem gospodarzy i o mało nie wleciała pod poprzeczkę. Przytomnie w tej sytuacji zachował się Tandecki, wybijając piłkę na róg. W pierwszych 30 minutach Olimpia 4-5 razy mogła dojść do znakomitych okazji bramkowych. Po prostopadłych podaniach na czyste pozycje wychodzili m. in. Wojtek Wilmański, Łukasz Olszewski i Maciek Pluta. Niestety w każdym przypadku sędzia odgwizdywał spalonego.
Gorąco w polu karnym Korala było w 30 minucie. Sławek Korda zagrał ze środka boiska do wbiegającego w pole karne Łukasza Olszewskiego. 'Korek' odważnie poszarżował na bramkę w asyście obrońcy, ale w ostatniej chwili przeszkodził mu Tandecki. Ostatnia groźniejsza nasza akcja miała miejsce w 45 minucie. Po rzucie rożnym Wojtka Wilmańskiego zakotłowało się w polu karnym gospodarzy. Po wybiciu przez obrońcę futbolówki, dopadł do niej Wojtek Pliszka i posłał minimalnie obok słupka.
Koral objął prowadzenie w 24 minucie. Z lewego sektora boiska w pole karne dośrodkowywał Błaszczak. Interweniujący Michał Kopka przegrał pojedynek o piłkę z Kamilem Bulwanem, który głową skierował ją do siatki. 1:0. Cztery minuty później kąśliwie na bramkę uderzał Krzysztof Bednarek. Futbolówka przeszła wzdłuż linii bramkowej na wysokości poprzeczki. W 41 minucie z rzutu wolnego na krótki słupek wrzucał Piotr Dowksza. Zupełnie nie pilnowany Michalski spokojnie uderzył z główki. Futbolówka trafiła w poprzeczkę i wypadła za linię końcową. Ciut niżej i wylądowałaby w okienku naszej bramki.
Na początku drugiej połowy świetną interwencją popisał się Michał Kopka. Przed polem karnym podanie od Krzysztofa Bednarka otrzymał jego brat Łukasz. Zawodnik Korala wbiegł w 'szesnastkę', zwiódł 2 obrońców Olimpii i przymierzył z ostrego kąta. Końcami stopy strzał wybronił jednak Kopka. W 54 minucie Kamil Bulwan obsłużył krzyżowym podaniem Adamczyka. Ten ostatni z linii końcowej wycofał piłkę do Dawida Wachnika. Najskuteczniejszy strzelec gospodarzy oddał strzał po ziemii, a z linii bramkowej futbolówkę wybił Wojtek Pliszka.
W 68 minucie Koral podwyższył prowadzenie. Na uderzenie z około 15 metrów zdecydował się Piotr Dowksza. Piłka wylądowała w siatce tuż przy lewym słupku. 2:0. Niedługo potem po prostopadłym podaniu blisko sztumskiej bramki znalazł się Kamil Bulwan. Na szczęściej jego silne uderzenie, zdołał obronić Kopka.