Junior B: Zaległa relacja i zdjęcia
Olimpia - Czarni Przemysław 9:4 (4:0)
(Ożóg 14, Maciąg 16, 22, 38, 54, Pudlik 25, Krzysztofik K. 60, Pietrzyk M. 62, 80 - Pudlik 53-sam., Cyssewski 58-sam., Jakubowski 64, Ostrowski 65)
Olimpia: Beger - Kirsh, Marszałkowski, Lignowski, Cyssewski, Pudlik, Ożóg, Bieliński, Krzysztofik K., Maciąg
Zdjęcia z meczu
Sztumianie pierwsze 45 minut grali w dziesięciu. Jest to pokłosie trudnej sytuacji kadrowej nie tylko tego rocznika, ale i juniora A. W drugiej połowie siły się wyrównały po wejściu na boisko Mateusza Pietrzyka, który dzień wcześniej zaliczył występ w drużynie seniorskiej.
Worek z bramkami w 14 minucie otworzył Tymoteusz Ożóg, który zdecydował się na uderzenie z ponad 35 metrów. Dwie minuty później wychodzącego bramkarza skutecznie lobował Micheasz Maciąg. Ten sam zawodnik w 22 minucie przymierzył mocno pod poprzeczkę z około 15 metrów. Futbolówka po rękach golkipera Czarnych wpadła do siatki.
Na 4:0 trafienie zaliczył Mateusz Pudlik. Po dośrodkowaniu Mariusza Bielińskiego, niezbyt pewnie interweniował golkiper przyjezdnych odbijając piłkę przed siebie. Dopadł do niej 'Pucek', który bez problemu strzelił do praktycznie pustej bramki. Piąte trafienie to ponownie dzieło Micheasza. Najskuteczniejszy sztumski napastnik wypuścił sobie piłkę na 40 metrze. Łatwo wygrał pojedynek biegowy z zawodnikiem gości, i po opanowaniu futbolówki nie dał żadnych szans bramkarzowi.
W 53 minucie Damian Beger obronił strzał gości. Niestety wybita przez niego piłka trafiła w nadbiegającego Mateusza Pudlika, który tym samym zaliczył samobójcze trafienie. Niemalże minutę później 'Pucek' w pełni zrehabilitował się za wcześniejszą wpadkę. Jak na tacy wystawił piłkę Micheaszowi, który dopełnił formalności strzelając do pustej bramki. Niestety w 58 minucie sztumianie po raz drugi pokonali własnego bramkarza. Po jednym z dośrodkowań niefortunnie wślizgiem zainterweniował Patryk Cyssewski, kierując futbolówkę do własnej siatki.
W 60 minucie było już 7:2. Maciąg odważnie wbiegł w pole karne i leciutko przerzucił piłkę nad wysuniętym bramkarzem. Obrońca gości zdążył jednak wrócić i uratować Czarnych przed utratą gola. Na swoje nieszczęście pogubił się z piłką w polu karnym, co skrzętnie wykorzystał Karol Krzysztofik. 'Buri' łatwo przejął futbolówkę i bez problemu trafił do pustej bramki. Dwie minuty później pierwszego gola w tym spotkaniu strzelił Mateusz Pietrzyk, który skutecznie wykonał rzut karny.
64 minuta to kapitalny gol Jakubowskiego. Piłkarz z Przemysławia potężnie kropnął z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Damian Beger przy tym strzale nie miał nic do powiedzenia, obserwując tylko jak piłka odbija się od słupka i wpada do bramki. Przyjezdni poczuli wiatr w żaglach i minutę później zaliczyli kolejne trafienie. A autorem gola był Ostrowski.
Wynik na 9:4 w 80 minucie ustalił Mateusz Pietrzyk, który zwiódł bramkarza i strzelił do pustej siatki.
(Ożóg 14, Maciąg 16, 22, 38, 54, Pudlik 25, Krzysztofik K. 60, Pietrzyk M. 62, 80 - Pudlik 53-sam., Cyssewski 58-sam., Jakubowski 64, Ostrowski 65)
Olimpia: Beger - Kirsh, Marszałkowski, Lignowski, Cyssewski, Pudlik, Ożóg, Bieliński, Krzysztofik K., Maciąg
Zdjęcia z meczu
Sztumianie pierwsze 45 minut grali w dziesięciu. Jest to pokłosie trudnej sytuacji kadrowej nie tylko tego rocznika, ale i juniora A. W drugiej połowie siły się wyrównały po wejściu na boisko Mateusza Pietrzyka, który dzień wcześniej zaliczył występ w drużynie seniorskiej.
Worek z bramkami w 14 minucie otworzył Tymoteusz Ożóg, który zdecydował się na uderzenie z ponad 35 metrów. Dwie minuty później wychodzącego bramkarza skutecznie lobował Micheasz Maciąg. Ten sam zawodnik w 22 minucie przymierzył mocno pod poprzeczkę z około 15 metrów. Futbolówka po rękach golkipera Czarnych wpadła do siatki.
Na 4:0 trafienie zaliczył Mateusz Pudlik. Po dośrodkowaniu Mariusza Bielińskiego, niezbyt pewnie interweniował golkiper przyjezdnych odbijając piłkę przed siebie. Dopadł do niej 'Pucek', który bez problemu strzelił do praktycznie pustej bramki. Piąte trafienie to ponownie dzieło Micheasza. Najskuteczniejszy sztumski napastnik wypuścił sobie piłkę na 40 metrze. Łatwo wygrał pojedynek biegowy z zawodnikiem gości, i po opanowaniu futbolówki nie dał żadnych szans bramkarzowi.
W 53 minucie Damian Beger obronił strzał gości. Niestety wybita przez niego piłka trafiła w nadbiegającego Mateusza Pudlika, który tym samym zaliczył samobójcze trafienie. Niemalże minutę później 'Pucek' w pełni zrehabilitował się za wcześniejszą wpadkę. Jak na tacy wystawił piłkę Micheaszowi, który dopełnił formalności strzelając do pustej bramki. Niestety w 58 minucie sztumianie po raz drugi pokonali własnego bramkarza. Po jednym z dośrodkowań niefortunnie wślizgiem zainterweniował Patryk Cyssewski, kierując futbolówkę do własnej siatki.
W 60 minucie było już 7:2. Maciąg odważnie wbiegł w pole karne i leciutko przerzucił piłkę nad wysuniętym bramkarzem. Obrońca gości zdążył jednak wrócić i uratować Czarnych przed utratą gola. Na swoje nieszczęście pogubił się z piłką w polu karnym, co skrzętnie wykorzystał Karol Krzysztofik. 'Buri' łatwo przejął futbolówkę i bez problemu trafił do pustej bramki. Dwie minuty później pierwszego gola w tym spotkaniu strzelił Mateusz Pietrzyk, który skutecznie wykonał rzut karny.
64 minuta to kapitalny gol Jakubowskiego. Piłkarz z Przemysławia potężnie kropnął z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Damian Beger przy tym strzale nie miał nic do powiedzenia, obserwując tylko jak piłka odbija się od słupka i wpada do bramki. Przyjezdni poczuli wiatr w żaglach i minutę później zaliczyli kolejne trafienie. A autorem gola był Ostrowski.
Wynik na 9:4 w 80 minucie ustalił Mateusz Pietrzyk, który zwiódł bramkarza i strzelił do pustej siatki.