Tylko remis po karnym z kapelusza
Dodane przez kubusiek dnia 18.08.2012 18:57
Relax Ryjewo - Olimpia Sztum 3:3 (1:3)
(Pajdzik 26, Misiak M. 50, Zamerski 74-k. - Roszkowski 2, Wilmański 16, Citowicz-sam. 44)
Relax: Bartz - Citowicz (75, Andrzejewski), Zamerski Ż, Cywiński Ż, Pajdzik, Sadowski, Guba (62, Ulewski), Martyka, Misiak M. (77, Misiak J.), Siwiec, Staniaszek Ż (92, Łukaszewski)
Olimpia: Frąckowiak Ż - Roszkowski, Wasilewski J. Ż, Korda, Hadrysiak A. CZ, Pliszka W., Łaskarzewski (75, Sawiński), Kotowski P., Pietrzyk Mateusz, Wilmański Ż, Głowacki (46, Pluta D.)
Widzów: 230
Zdjęcia z meczu
W barwach Olimpii zadebiutowali dziś Jakub Wasilewski, Marcin Sawiński oraz Mateusz Głowacki.
Treść rozszerzona
Relax Ryjewo - Olimpia Sztum 3:3 (1:3)
(Pajdzik 26, Misiak M. 50, Zamerski 74-k. - Roszkowski 2, Wilmański 16, Citowicz-sam. 44)
Relax: Bartz - Citowicz (75, Andrzejewski), Zamerski Ż, Cywiński Ż, Pajdzik, Sadowski, Guba (62, Ulewski), Martyka, Misiak M. (77, Misiak J.), Siwiec, Staniaszek Ż (92, Łukaszewski)
Olimpia: Frąckowiak Ż - Roszkowski, Wasilewski J. Ż, Korda, Hadrysiak A. CZ, Pliszka W., Łaskarzewski (75, Sawiński), Kotowski P., Pietrzyk Mateusz, Wilmański Ż, Głowacki (46, Pluta D.)
Widzów: 230
Zdjęcia z meczu
W barwach Olimpii zadebiutowali dziś Jakub Wasilewski, Marcin Sawiński oraz Mateusz Głowacki.
Dla Olimpii spotkanie od początku układało się zgodnie z oczekiwaniami. Już w 2 minucie przy biernej postawie ryjewskiej defensywy sztumianie mogli cieszyć się z prowadzenia. Rzut wolny z około 18 metrów wykonywał Mateusz Pietrzyk. Piłka ku zaskoczeniu golkipera Relaksu odbiła się od poprzeczki i spadła w okolice linii bramkowej. Będący najbliżej Jacek Roszkowski nie mógł zmarnować swojej szansy i wepchnął ją do siatki. 0:1.
W naszym polu karnym powiało grozą w 5 minucie. Po rzucie rożnym, najpierw w piłkę na 4 metrze nie trafił jeden z graczy Ryjewa, a po chwili w spojenie z 18 metrów uderzył Maciej Misiak. To tylko zmobilizowało Olimpię, która w 16 minucie podwyższyła prowadzenie. Po rzucie z autu Arka Hadrysiaka, stojący tyłem do bramki Wojciech Wilmański spokojnie przyjął futbolówkę, przepchnął dwóch rywali i precyzyjnie uderzył tuż pod poprzeczkę. 0:2.
Relax kontaktowe trafienie zaliczył w 27 minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, najwyżej do piłki wyskoczył Sebastian Pajdzik, który z 8 metrów posłał piłkę do siatki przy lewym słupku. 1:2.
W ostatnich 15 minutach sztumianie mieli jedną doskonałą okazję na trafienie, ale ku naszemu zaskoczeniu piłka wpadła do bramki z zupełnie niepozornej sytuacji. W 33 minucie 100% szansy nie wykorzystał Wojtek Wilmański. Po długim rajdzie Patryka Kotowskiego, 'Koko' znalazł się na 5 metrze mając przed sobą tylko golkipera Relaksu. Niestety przestrzelił. W 44 minucie Mateusz Głowacki stojąc tyłem, kopnął futbolówkę w kierunku bramki. Wojtek Wilmański w polu karnym naciskał Citowicza, który nie do końca zrozumiał się ze swoim bramkarzem i jego próba wybicia piłki głową, skończyła się golem dla przyjezdnych. 1:3.
Już w samej końcówce postraszył nas Sadowski, który po rzucie wolnym z bliska główkował wprost w Marcina Frąckowiaka. Koniec połowy, pewne prowadzenie i wydawać by się mogło, że jest już po meczu.
Gospodarze wyszli na drugą odsłonę niezwykle umotywowani, co po raz drugi dało im kontaktowe trafienie. W 50 minucie przy linii bocznej pola karnego Staniaszek zakręcił naszymi obrońcami i bez problemu uderzył w kierunku bramki. Odbita przez Frąckowiaka piłka wpadła pod nogi Macieja Misiaka, który pewnie posłał ją po długim rogu do siatki. 2:3. Nie minęło kolejne 5 minut, a w Ryjewie mielibyśmy remis. Jeden z dorzutów Staniaszka końcami palców przeciął Marcin Frąckowiak. Futbolówka trafiła do Sebastiana Pajdzika, który mając praktycznie pustą bramkę, uderzył ją nieczysto.
Sztumianie także marnowali świetne sytuacje. W 66 minucie Mateusz Pietrzyk dorzucał z linii końcowej boiska, a stojący na 5 metrze Wojtek Pliszka nawet nie trafił w światło bramki. Niemalże minutę później to 'Egon' dogrywał z prawej strony boiska, a zamykający akcję Wojtek Wilmański kropnął w słupek.
W 73 minucie arbiter główny odgwizdał mocno dyskusyjny rzut karny na Siwcu. Więcej tam jednak było krzyku zawodnika z Ryjewa, niż faktycznego przewinienia naszego piłkarza, co mocno reklamowali u sędziego Arek Hadrysiak i Sławek Korda. 'Kiełbas' w ciągu jednej chwili za podważanie decyzji arbitra otrzymał 2 żółte kartki i wyleciał z boiska. U Sławka Kordy skończyło się 'tylko' na jednym kartoniku. 'Jedenastkę' pewnie wykorzystał Zamerski i Relax w krótkim czasie wyciągnął wynik z 1:3 na 3:3.
Końcówka meczu to prawdziwa nerwówka, z której Olimpia powinna jednak wyjść zwycięska. M. in. 77 minucie po dośrodkowaniu Wojtka Pliszki, golkiper gospodarzy wypuścił piłkę z rąk, a Wojciech Wilmański uderzył ją tylko nad poprzeczką. Już w doliczonym czasie gry rzut wolny 'Koka' zamykał Wojtek Pliszka, ale jego strzał w krótki róg niespodziewanie wybronił Bartz.
Warto dodać, że sztumianie po raz ostatni mecz ligowy w Ryjewie rozegrali jesienią 1995 roku. Niemalże przed 17 laty w ramach 7 kolejki ligi okręgowej (która była czwartym poziomem rozgrywek) roznieśliśmy gospodarzy 8:0. Olimpia ostatecznie zajęła wtedy 4 miejsce, natomiast Relax spadł do niższej klasy rozgrywkowej. W porównaniu z tamtym meczem, w sobote w Ryjewie na boisku pojawił się tylko Wojciech Wilmański, zaś na trybunach zasiadł m. in. Grzegorz Pliszka. Poniżej strzelcy oraz skład pojedynku Relax - Olimpia, z jesienii 1995 roku.
Bramki: 2 Stefański, Rutkowski, 2 Sztandarski, 2 Tutaj, Buber-Bubrowiecki
Olimpia: Ryszard Sabara, Grzegorz Pliszka, Krzysztof Seta, Gabriel Sztandarski, Krzysztof Płuszka, Przemysław Rutkowski (66, Robert Buber-Bubrowiecki), Adam Pachucy, Ireneusz Tutaj, Maciej Kopczyński (66, Jan Ambroszkiewicz), Tomasz Stefański, Wojciech Wilmański (66, Janusz Kruczkowski)