Oby tak dalej
Dodane przez dede dnia 11.10.2012 23:59
Za nami osiem kolejek o mistrzostwo V ligi, grupy Gdańsk II. Olimpia zajmuje drugą pozycję.
Jako ciekawostkę przypomnijmy, że po zakończeniu poprzedniego sezonu mieliśmy na koncie 27 goli strzelonych, obecnie na koncie mamy już 24 trafienia. Naszymi najlepszymi strzelcami, są: Wojciech Wilmański, Maciej Pluta, Patryk Kotowski (po 5) i Wojciech Pliszka (4).
Oprócz Wilmańskiego wszyscy wymienieni pobili już swoje strzeleckie 'rekordy' z poprzednich dwóch rund.

Jak do tej pory graliśmy z dolną częścią tabeli (od 10 miejsca, prócz Delty Miłoradz). Zwycięstwa w tych zawodach były wręcz obowiązkiem.
W październiku czekają nas trudniejsze mecze - Z Gromem Nowy Staw i Żuławami Nowy Dwór Gdański. Komplety 'oczek' w tych spotkaniach potwierdzą nasze przekonania, iż powrót do IV ligi to sprawa oczywista.


W rozwinięciu newsa relacja z Tczewa
Treść rozszerzona
Za nami dziewięć kolejek o mistrzostwo V ligi, grupy Gdańsk II. Olimpia zajmuje drugą pozycję.
Jako ciekawostkę przypomnijmy, że po zakończeniu poprzedniego sezonu mieliśmy na koncie 27 goli strzelonych, obecnie na koncie mamy już 24 trafienia. Naszymi najlepszymi strzelcami, są: Wojciech Wilmański, Maciej Pluta, Patryk Kotowski (po 5) i Wojciech Pliszka (4).
Oprócz Wilmańskiego wszyscy pobili już swoje strzeleckie rekordy z poprzednich dwóch rund.

Jak do tej pory graliśmy z dolną częścią tabeli (od 10 miejsca, prócz Delty Miłoradz). Zwycięstwa w tych zawodach były wręcz obowiązkiem.
W październiku czekają nas trudniejsze mecze - Z Gromem Nowy Staw i Żuławami Nowy Dwór Gdański. Komplety 'oczek' w tych spotkaniach potwierdzą nasze przekonania, iż powrót do IV ligi to sprawa oczywista.

Spotkanie z Gryfem rozpoczęło się od strzału głową Wojtka Wilmańskiego (po dośrodkowaniu Arka Hadrysiaka). Na posterunku był jednak bramkarz gospodarzy.
W 27 min. niecelnie uderzał Zittrich.
Sekundy później Olimpia cieszyła się z pierwszego trafienia. Wojciech Pliszka zagrał do Wilmańskiego, który umieścił piłkę przy bliższym słupku. W 42 min. Wilmański wcielił się w rolę asystenta, a zadanie technicznym strzałem wykończył Maciej Pluta. 0-2

Pierwsza odsłona nie była zbyt porywającym widowiskiem. Sztumianie wykorzystali w zasadzie dwie sytuacje, które mieli. Pierwszą trochę przy pomocy obrońcy, który nie przeciął podania Pliszki do Wilmańskiego.
Może ze względu na zbyt wczesną porę (godz. 11:00) piłkarze nie byli jeszcze do końca obudzeni.

Na szczęście przyjezdni przebudzili się po przerwie, a miejscowi pozostali w głębokim śnie, tracąc sześć bramek.


Druga połowa zaczęła się od świetnej szansy Wilmańskiego. 'Koko' na zakos położył obrońcę, po czym mocno przestrzelił z najbliższej odległości. Początkowa faza akcji, czyli ze stoickim spokojem ogranie defensora mogło się podobać, strzał już niestety nie.

W 57 min. na uderzenie z dystansu zdecydował się Patryk Kotowski. Ślizga piłka, po rękach golkipera wpadła do siatki (podawał Dawid Pluta).
Po upływie pięciu minut było już 0-4. Skutecznie główkował dzisiejszy solenizant - Daniel Jasiński, po dośrodkowaniu Arka Hadrysiaka z kornera.
'Jasnemu' z okazji urodzin życzymy oczywiście wszystkiego, co najlepsze. Dużo zdrowia i powrotu z drużyną o klasę wyżej.

Na 5:0 podwyższył Dawid Pluta. 'Cichy' wykorzystał świetne podanie od Jakuba Wasilewskiego i ładnym strzałem w tzw. krótki róg pokonał bramkarza.
W 67 min. Hadrysiak idealnie wystawił futbolówkę Wojtkowi Pliszce. Niestety 'Egon' wziął przykład z drugiego Wojtka (przyp. Wilmańskiego) i także z bliska fatalnie spudłował.
'Co się odwlecze, to nie uciecze' Autorem szóstego trafienia był Jacek Roszkowski. Oczywiście głową. Oczywiście po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Oczywiście dorzucił nie kto inny, jak Arek Hadrysiak
W 77 min. w polu karnym faulowany był Maciej Pluta i arbiter bez wahania wskazał na wapno. Jedenastkę na gola zamienił Patryk Kotowski (ponownie po rękach bramkarza).
Następnie oglądaliśmy dwie próby Maćka Pluty. Najpierw skutecznie piąstkował Kolos, a następnie piłka zatrzymała się na poprzeczce (odpowiednio 86 i 87 minuta).
Wynik zawodów ustalił Wojtek Pliszka w 89 min. wykorzystując podanie od Bartka Łaskarzewskiego w polu karnym.

W najbliższą sobotę do Sztumu przyjeżdża drużyna z Nowego Stawu. Jej barwy reprezentuje dwóch naszych byłych piłkarzy: Daniel Podbereżny i Maxim Satiński. Trenerem natomiast jest także były gracz Olimpii - Marek Kwiatkowski.
Do tego pojedynku przystąpimy na pewno bez Daniela Jasińskiego. Reszta jest zwarta i gotowa do walki o kolejne zwycięstwo.