Czerwono w Redzie
Dodane przez kubusiek dnia 11.10.2009 17:10
Orlęta - Olimpia 1:0
(Pek 19)

Orlęta: Ryband - Wesołowski, Piotrowski (64, Stępień), Królik, Styn (64, Heinig), Trocki, Szudrowicz (90. Kultys), Dworniak, Wasielewski, Szematowicz, Pek

Olimpia: Świderski - Hadrysiak A., Korda, Hadrysiak M., Pliszka G., Kępka (55, Manuszewski), Wilmański, Honory, Pliszka W. (72, Matyszczak), Krupa (46, Olszewski), Pluta

żółte kartki: Wesołowski (2, w 44 minucie opuścił boisko za czerwoną), Dworniak; Hadrysiak A., Hadrysiak M., Olszewski Ł.

czerwone kartki: Stępień (89 minuta); Manuszewski (77 minuta)

Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
Pierwszy groźny strzał oddali gospodarze w 4 minucie spotkania. Z narożnika pola karnego silne przymierzył Damian Pek. Piłka bezpańsko przeszła przez 'szesnastkę' i minimalnie minęła się ze słupkiem. Odpowiedź Olimpii nastąpiła dwie minuty później. Z prawego sektora boiska w pole karne dogrywał Wojtek Pliszka. Do podania błyskawicznie wystartował Maciek Pluta. W asyście obrońcy nieczysto uderzał, ale i tak sprawił bramkarzowi sporo kłopotu. Ryband w ostatniej chwili przeniósł piłkę nad poprzeczką. Kolejne dwie akcje to dzieło Orląt. W 7 minucie nad poprzeczką główkował Seweryn Piotrowski, a w 12 z wolnego kąśliwie strzelał Pek. Na szczęście Tadek Świderski skutecznie interweniował.

W 16 minucie dobrą okazję na bramkę miał Maciek Pluta. Niepilnowany, na 13 metrze szukał kolegów z drużyny i łatwo oddał piłkę. Miał dużo miejsca, a przede wszystkim czasu, żeby samemu skutecznie zaskoczyć Rybanda.

Gospodarze objęli prowadzenie w 19 minucie. Z lewej strony piłkę na wysokości metra podawał Radosław Styn. Świderski szykował się do interwencji, ale został uprzedzony przez Damiana Peka, który wpakował piłkę do siatki.

Sztumianie szukali swojej szansy, ale strzały m. in. Grześka Pliszki i Marcina Honorego lądowały obok bramki. Orlęta również pudłowały. W 35 minucie Styn z ponad 20 metrów, a już w samej końcówce Pek z podobnej odległości. W 38 o mało nie padła druga bramka dla zawodników z Redy. Po błędzie przy wybijaniu piłki w okolicach pola karnego, przejęli ją gospodarze. Będący przy linii końcowej Damian Pek zmusił Świderskiego do intwerwencji i opuszczenia bramki. Zawodnik Orląt błyskawicznie oddał futbolówkę do wbiegającego w 'szesnastkę' Szudrowicza. Mimo pustej bramki gol nie padł. Były gracz Bałtyku nie trafił w piłkę, a szukający szczęścia Radosław Styn spudłował.

Już na początku drugiej połowy kąśliwą wrzutką popisał się Maciek Kępka. Piłka przeszła wzdłuż bramki na wysokości poprzeczki. Niestety w polu karnym nie znalazł się żaden zawodnik Olimpii, który byłby w stanie zakończyć tę akcję celnym strzałem. Nie dużo brakowało także przy próbie Sławka Kordy. Uderzył on silnie z około 12 metrów. Piłka po rykoszecie przeszła tuż obok słupka. W 58 minucie mocno strzelał jeszcze Wojtek Pliszka. Z odległości 22 metrów posłał piłkę niewiele od bramki.

Największe zagrożenie pod bramką Orląt stworzył jednak Marcin Honory. W 70 minucie rzut rożny wykonywał Arek Hadrysiak. Wrzucił idealnie na głowę 'Norka', po strzale którego bramkarz Orląt z problemami złapał futbolówkę dopiero na linii bramkowej.

Gospodarze w tej połowie mieli jedną groźniejszą sytuację, ale za to niemal stuprocentową. Po podaniu z prawej strony Heiniga, piłką w polu karnym przejął Szudrowicz. Jednak zamiast od razu huknąć, wdał się w pojedynek z Michałem Hadrysiakiem. Piłka w końcu trafiła pod nogi Peka, który przestrzelił.

Sędzia główny spotkania nie szczędził dzisiaj kartek. Gospodarze stracili dwóch zawodników, natomiast sztumianie jednego. Najpierw w 44 minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścić zmuszony był Krzysztof Wesołowski. W 77 minucie bezpośrednią czerwień otrzymał Przemek Manuszewski. 'Manolo' po raz pierwszy od czterech spotkań pojawił się na boisku. Zagrał raptem 20 minut, po czym sędzia niesłusznie dopatrzył się ataku od tyłu na nogi przeciwnika. Trzecim piłkarzem, który zszedł z murawy był Tomasz Stępień. W 89 minucie ujrzał czerwoną kartkę za obrazę sędziego.

Oprócz Manuszewskiego, w następnym meczu z Lechią II nie zagra Arek Hadrysiak. Dzisiaj załapał czwarte żółtko w tym sezonie oznaczające pauzę.