Concordia nie dała szans
Dodane przez kubusiek dnia 23.01.2010 15:44
Olimpia - Concordia 0:6
(Gryka 21, Sielezin 26, Komorowski 39, Wróblewski 50, Sambor 66, Włodarczyk 87)
Olimpia (1 połowa): Kopka - Hadrysiak A., Wilmański, Pliszka G., Pliszka W., test 1, Kotowski, Honory, Zyska, test 2, Krupa
Olimpia (2 połowa): Tymoszuk (Kalinowski) - Jasiński K., Pliszka G., Hadrysiak A., Pliszka W., Szaniawski, Pluta D., Neumann, Honory, Krupa (Kubacki), Kotowski (Jesionkowski).
W kilkunastostopniowym mrozie i na bardzo śliskim boisku nasi piłkarze wyraźnie ulegli przeciwnikowi z Elbląga. Concordia zdecydowanie lepiej czuła się na malborskim obiekcie, na którym trenuje 2 razy w tygodniu. W zespole Olimpii zabrakło dwóch doświadczonych graczy: Przemka Manuszewskiego, oraz Sławka Kordy (obowiązki zawodowe). Tego drugiego na pozycji stopera zastąpił trener Wilmański, który spełnił przedmeczowe założenie, dając pograć wszystkim zawodnikom.
Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
Pierwszą bramkę elblążanie zdobyli w 21 minucie. Po nieudanej pułapce ofsajdowej, Gryka przymierzył celnie z około 13 metrów. Chwilę później rywale powinni zdobyć kolejnego gola, jednak Michał Kopka świetnie wybronił rzut karny. W 26 minucie starania Concordii o bramkę przyniosły skutek. Podanie z prawej strony boiska wykorzystał niekryty Sielezian. Przeciwnik dostawił tylko nogę i umieścił piłkę w pustej bramce. Kolejny gol padł po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Najwyżej do podania wyskoczył Komorowski i wpakował piłkę do bramki przy dalszym słupku.
Czwarty gol był autorstwa Wróblewskiego. Zawodnik Concordii przelobował Mateusza Tymoszuka. Kolejne dwie bramki zdobyte zostały mniej więcej w ten sam sposób. Po dośrodkowaniach z prawej strony boiska, mimo asysty obrońców, zawodnicy z Elbląga strzałami z pierwszej piłki zdołali wpakować futbolówkę do bramki.
Najbliżej zdobycia gola ze strony Olimpii był Grzesiek Krupa. Niestety najpierw nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem, a następnie jego mocny strzał został zablokowany przez obrońcę.