Przegrany remis
Dodane przez dede dnia 03.04.2010 18:06
Dość nieudanie zakończył się dla sztumskiej Olimpii mecz osiemnastej kolejki z Wierzycą Pelplin. W Wielką Sobotę obie drużyny podzieliły się punktami: 2-2. Bardziej życzliwi w ten świąteczny okres byli gospodarze, którzy mimo prowadzenia różnicą dwóch bramek, pozwolili gościom doprowadzić do wyrównania. W szeregach biało-niebieskich raziła nieskuteczność - stworzyli oni sobie masę bardzo dobrych okazji na kolejne trafienia. Niewykorzystane sytuacje zemściły się za sprawą Łukasz Rackiego i weterana Grzegorza Pawłuszka (40 lat). Dla Olimpii trafił Wojciech Zyska (pierwszy gol w seniorskiej drużynie) oraz Łukasz Olszewski.
Pierwszy raz na boisku mogliśmy także ujrzeć Łukasz Kotowskiego, który wrócił do gry po ciężkiej kontuzji.

OLIMPIA: Kopka - W. Pliszka Ż, G. Pliszka, M. Hadrysiak, Maciąg - Olszewski, Korda Ż, Zyska, A. Hadrysiak (D. Pluta 89) - Kotowski (M. Pluta 60), Wilmański (Krupa 74)

Wierzyca: Czapiewski - Wołczak Ż (Prokopów 60), Resmerowski, Sarnecki Ż, Bujanowski, Borus Ż, Skalski Ż, Seroka, Szyszkowski, Racki, Pawłuszek

Bramki: 1-0 Zyska (2'), 2-0 Olszewski (30') - 2-1 Racki (62' - k.), 2-2 Pawłuszek (72')

Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
Dość nieudanie zakończył się dla sztumskiej Olimpii mecz osiemnastej kolejki z Wierzycą Pelplin. W Wielką Sobotę obie drużyny podzieliły się punktami: 2-2. Bardziej życzliwi w ten świąteczny okres byli gospodarze, którzy mimo prowadzenia różnicą dwóch bramek, pozwolili gościom doprowadzić do wyrównania. W szeregach biało-niebieskich raziła nieskuteczność - stworzyli oni sobie masę bardzo dobrych okazji na kolejne trafienia. Niewykorzystane sytuacje zemściły się za sprawą Łukasz Rackiego i weterana Grzegorza Pawłuszka (40 lat). Dla Olimpii trafił Wojciech Zyska (pierwszy gol w seniorskiej drużynie) oraz Łukasz Olszewski.
Pierwszy raz na boisku mogliśmy także ujrzeć Łukasz Kotowskiego, który wrócił do gry po ciężkiej kontuzji.

OLIMPIA: Kopka - W. Pliszka Ż, G. Pliszka, M. Hadrysiak, Maciąg - Olszewski, Korda Ż, Zyska, A. Hadrysiak (D. Pluta 89) - Kotowski (M. Pluta 60), Wilmański (Krupa 74)

Wierzyca: Czapiewski - Wołczak Ż (Prokopów 60), Resmerowski, Sarnecki Ż, Bujanowski, Borus Ż, Skalski Ż, Seroka, Szyszkowski, Racki, Pawłuszek

Bramki: 1-0 Zyska (2'), 2-0 Olszewski (30') - 2-1 Racki (62' - k.), 2-2 Pawłuszek (72')

Zdjęcia z meczu

Nasi zawodnicy zaczęli od mocnego uderzenia, bo już na początku drugiej minuty prowadzili 1-0. Wojciech Wilmański wypuścił w 'uliczkę' swojego imiennika Zyskę. Szesnastoletni pomocnik ze stoickim spokojem minął bramkarza i umieścił piłkę w pustej bramce (zdjęcie obok). Lepszego początku nie można było sobie wymarzyć. W 5 min. oglądaliśmy ładną, dwójkową akcję Sławomir Korda - Arek Hadrysiak, w której ten ostatni wywalczył rzut rożny. Wierzyca pierwszy raz zaatakowała w dziewiątej minucie, lecz strzał Pawłuszka przeleciał wysoko nad poprzeczką. W 12 minucie także przestrzelił Michał Hadrysiak (z rzutu wolnego). W 16 min. Łukasz Olszewski zagrał do zdobywcy gola, a ten zdecydował się na strzał z tzw. pierwszej piłki - futbolówka minęła słupek. Następnie nasz zespół uratował Wojtek Pliszka, który wybił piłkę niemalże z linii bramkowej.
Po pół godzinie gry, Olimpia prowadziła już różnicą dwóch trafień. Fantastycznym, długim podaniem, z własnej połowy do Łukasza Olszewskiego popisał się Arek Hadrysiak. 'Korek' przyjął piłkę, wpadł w pole karne i płaskim uderzeniem pokonał Daniela Czapiewskiego (zdjęcie poniżej). Trzy minuty później mogło być 3-0. Do akcji ofensywnej podłączył się środkowy obrońca - Michał Hadrysiak, ale jego strzał z kilku metrów zdołał obronić golkiper. 36 minuta to próba Olszewskiego z woleja - niestety nieudana. W 37 min. ponownie na posterunku był młodszy z braci Pliszka, który w ostatniej chwili wybił piłkę wślizgiem.
W końcówce pierwszej odsłony oglądaliśmy jeszcze dwie próby warte odnotowania. Najpierw minimalnie pomylił się Maciej Szyszkowski. Następnie, potężnie nad poprzeczką huknął Zyska. Odpowiednio 41 i 45 minuta

Drugą połowę, podobnie jak i pierwszą zaczęliśmy od mocnego uderzenia. Ponownie w roli głównej wystąpił 'Zysia'. Łukasz Kotowski strącił futbolówkę głową do Łukasza Olszewskiego. Ten popędził prawą flanką, po czym wyłożył piłkę, jak na tacy Wojtkowi. Niestety tym razem młody pomocnik pomylił się i z kilku metrów uderzył obok słupka (48 minuta). Chwilę po tym miała miejsce kolejna stu, a nawet dwustu procentowa sytuacja dla Olimpii. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, najpierw uderzył Korda, ale piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy (nasi zawodnicy protestowali, że było tam zagranie ręką, ale gwizdek arbitra milczał), do odbitej futbolówki dobiegł Michał Hadrysiak, który nie potrafił pokonać bramkarza z 3 metrów (Czapiewski obronił). W 55 min. oglądaliśmy pierwszą interwencję Michała Kopki. Dobrze obronił trudny strzał, z przed pola karnego, po rykoszecie. W 62 min. padł kontaktowy gol dla przyjezdnych. Sędzia podyktował dość wątpliwy rzut karny. 'Jedenastkę' pewnie wykorzystał Łukasz Racki. W 70 min. minimalnie chybił Wojtek Wilmański, a 120 sekund później mieliśmy już remis. Dośrodkowanie z lewej flanki strzałem głową wykorzystał Grzegorz Pawłuszek. 77 min. to szansa Sławka Kordy. 'Savo' przymierzył silnie po ziemi, a bramkarz zdołał wybić futbolówkę nogą na korner. Natomiast w 78 min. Maciej Pluta także nie potrafił pokonać bramkarza z bliskiej odległości.



Szkoda dwóch straconych oczek. Sztumianie w przebiegu całego spotkania byli zespołem lepszym, stworzyli sobie dużo więcej i dużo lepszych okazji na bramkę niż Wierzyca. Ich szybkie akcje mogły podobać się kibicom. Była dobra szansa na przeskoczenie Pelplinian w ligowej tabeli. Niestety tym razem jej nie wykorzystaliśmy. Następny mecz w Skarszewach (10.04, z Wietcisą).

Jeszcze trochę statystyk. Arek Hadrysiak w drugim meczu na wiosnę zanotował drugą asystę, a Łukasz Olszewski drugie trafienie. Nasz grający trener natomiast siódmy raz obsłużył partnera dobrym podaniem. Sławomir Korda i Grzegorz Pliszka dopisali na swoje konto po trzecim 'żółtku'