Drugi raz bez goli
Dodane przez dede dnia 22.04.2010 22:00
W spotkaniu 17. kolejki IV ligi, grupy Pomorskiej, Olimpia Sztum na wyjeździe zremisowała 0-0 z Murkamem Przodkowo. Był to drugi mecz w tym sezonie pomiędzy tymi zespołami. Pierwszy także zakończył się podziałem punktów i nie padły w nim bramki. W rozwinięciu prezentujemy relację ze spotkania.
MURKAM: Dyszkiewicz - Chyła, Kostuch Ż, Godlewski Ż, Sass (Poźniak 79) - Radoń, R. Przybyszewski ( Arendt 87), J. Przybyszewski, Barzowski, Olszewski- Dempc (Kwasny 69)
OLIMPIA: Kopka - W. Pliszka /ż/, G. Pliszka /ż/, M. Hadrysiak, Maciąg - Olszewski, Neumann (M. Pluta 59), Korda, A. Hadrysiak - Kotowski (D. Pluta 90), Wilmański
SĘDZIOWALI: Krzysztof Gałek, Jarosław Boratyński, Grzegorz Grunau (wszyscy Słupsk).
Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
W spotkaniu 17. kolejki IV ligi, grupy Pomorskiej, Olimpia Sztum na wyjeździe zremisowała 0-0 z Murkamem Przodkowo. Był to drugi mecz w tym sezonie pomiędzy tymi zespołami. Pierwszy także zakończył się podziałem punktów i nie padły w nim bramki. W rozwinięciu prezentujemy relację ze spotkania.
MURKAM: Dyszkiewicz - Chyła, Kostuch Ż, Godlewski Ż, Sass (Poźniak 79) - Radoń, R. Przybyszewski ( Arendt 87), J. Przybyszewski, Barzowski, Olszewski- Dempc (Kwasny 69)
OLIMPIA: Kopka - W. Pliszka /ż/, G. Pliszka /ż/, M. Hadrysiak, Maciąg - Olszewski, Neumann (M. Pluta 59), Korda, A. Hadrysiak - Kotowski (D. Pluta 90), Wilmański
SĘDZIOWALI: Krzysztof Gałek, Jarosław Boratyński, Grzegorz Grunau (wszyscy Słupsk).
Zdjęcia z meczu
Przed spotkaniem gospodarze mieli tylko trzy punkty przewagi nad 'biało-niebieskimi'. Istniała, więc szansa na wyprzedzenie rywala w ligowej tabeli. Wiedzieliśmy jednak, że o jakąkolwiek zdobycz punktową będzie ciężko - nie mógł zagrać Wojciech Zyska, a z chorobą na boisku musiał sobie radzić drugi z Wojciechów - Pliszka. W takim momencie przydaliby się Marcin Honory i Przemek Manuszewski. Chociażby na ławkę rezerwowych, aby zmienić w drugiej części zmęczonych kolegów. Swoim doświadczeniem na pewno wiele wnieśliby do gry.
Mecz mógł idealnie ułożyć się dla Olimpii, gdyż już w 7 min. powinniśmy prowadzić 1-0. Bardzo dobrym podaniem ze środka popisał się Arek Hadrysiak, a Wojtek Wilmański wyszedł na pozycję 'sam na sam' z golkiperem - Arturem Dyszkiewiczem. Niestety 'Koko' spudłował i piłka przeszła obok słupka. Z gry naszej drużyny można odnotować jeszcze minutę 18-tą. Wtedy to, młodszy z braci Hadrysiaków wyrzucił piłkę z autu pod pole karne do Sławka Kordy, który głową przedłużył jej tor lotu. Aż się prosiło o zamknięcie akcji przez któregoś z naszych zawodników. W polu karnym jednak nikogo ze Sztumu w tym czasie nie było.
Murkam groźną akcje stworzył zaraz po naszej stuprocentowej okazji. Była to 11 minuta i Przemysław Kostuch z kilku metrów uderzył głową minimalnie obok bramki (z rzutu rożnego dośrodkowywał Chyła). Od 25 minuty gospodarze przejęli optyczną przewagę i nie stracili jej już do końca meczu. Po przerwie zwiększyła się ona jeszcze bardziej. Grę Olimpii przez niemalże 70 minut można określić dwoma słowami: 'Obrona Częstochowy'. Obrona ta jednak okazała się skuteczna, gdyż z ciężkiego terenu wywieźliśmy jeden punkt. Punkt, z którego bardziej cieszyli się po meczu przyjezdni. I nie ma, co się dziwić. Miejscowi piłkarze stworzyli sobie masę sytuacji, raz po raz zagrażając 'świątyni' Michała Kopki. Byli tego dnia jednak bardzo nieskuteczni, a na przeszkodzie stawali im nawet... koledzy z drużyny. Tak było w drugiej odsłonie, gdy po uderzeniu Łukasza Dempca piłka trafiła tuż przed linią bramkową w Kostucha.
Cieszymy się, że pomimo nie najlepszej sytuacji kadrowej Olimpijczycy zdobywają punkty z wyżej notowanymi drużynami. Tej wiosny jeszcze nie zasmakowaliśmy goryczy porażki. W najbliższą sobotę zagramy derbowy mecz z Pomezanią. Przydałaby się pełna pula 'oczek'. Będzie jednak ponownie bardzo ciężko. Ze składu wypadł tym razem Pliszka Wojciech (kartki). Wiemy, że kartkowiczów jest u nas dużo więcej i pauzujących z kolejki na kolejkę może niestety przybywać.
Najciekawsze momenty meczu:
7 - Powinno być 0-1. Wilmański jednak spudłował, mając na drodze tylko bramkarza.
9 - Grzegorz Pliszka główkował wysoko nad poprzeczką.
12 - Tym razem Murkam zmarnował bardzo dobrą okazję. Bliski szczęścia był Kostuch, który z odległości dwóch, trzech metrów strzelił głową minimalnie obok słupka.
20 - Barzowski znajdował się w polu karnym i uderzył nad bramką.
40 - Przybyszewski nieczysto trafił w piłkę, stojąc na piątym metrze i ta minęła słupek.
45 - Bartosz Olszewski także strzelił nad poprzeczką.
61 - Dempc uderzył z pola karnego, futbolówka odbiła się od jednego z naszych piłkarzy i wyszła na 'korner' tuż przy słupku.
62 - Ponownie w roli głównej wystąpił Dempc. Piłka zmierzała już w światło bramki, zatrzymała się jednak tuż przed linią na.. Przemysławie Kostuchu.
81 - Późniak był niepilnowany w polu karnym, jego strzał głową z ok. 7 metrów pewnie obronił jednak Michał Kopka.
86 - Olimpia mogła wyjść z groźną kontrą. Piłkę na środku boiska odebrał Wilmański. Został jednak brutalnie sfaulowany przez Kostucha, którego celem wyraźnie nie było odebranie piłki. Stoper gospodarzy został ukarany tylko 'żółtkiem'. Szkoda, gdyż wychodziliśmy dwóch na jednego.
Warto przeczytać także relację z meczu na stronie internetowej Murkamu