Dobra seria trwa dalej
Dodane przez dede dnia 02.05.2010 14:32
Sztumianie po raz kolejny nie przegrywają. Tym samym od 7 listopada 2009 r. nasza drużyna nie poczuła smaku porażki w meczu o punkty. W rundzie wiosennej oprócz Olimpii, niezwyciężone są jeszcze: Orlęta Reda, Lechia II Gdańsk oraz Powiśle Dzierzgoń, z którym czeka nas już wkrótce dwumecz (liga i puchar). Gdyby nie pechowe remisy z Wierzycą i Pomezanią, to byśmy byli na trzecim miejscu. No cóż można gdybać.

Zwycięskiego składu się nie zmienia, tak więc wczoraj z Pruszczem walczyła ta sama wyjściowa jedenastka, co z Cartusią. Ponownie zaaplikowaliśmy rywalowi trzy bramki (Korda x2, Wilmański). W ostatnich sekundach goście zaliczyli honorowe trafienie. Do siatki trafił Paulewicz, po podaniu Późniaka.
W Olimpii asystowali obrońcy - Grzegorz Pliszka i Arek Hadrysiak.

Był to dziesiąty przegrany mecz naszego wczorajszego rywala. Po spotkaniu Zarząd Czarnych podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z dotychczasowym trenerem Krzysztofem Lisowskim.

Olimpia: Kopka - Maciąg, G. Pliszka, M. Hadrysiak Ż, A. Hadrysiak - Olszewski, Korda, W. Pliszka (Neumann 90), D. Pluta (M. Pluta 74) - Kotowski, Wilmański (P. Kotowski 87)

Czarni: Malc - Reutt, Kopeć, Późniak, Ptach, Żuk (Derwich 89), Rosiński, Zawadziński, Paulewicz, Kolczyński, Sikorski (Knotowski 76)

Relacja w rozwinięciu
Treść rozszerzona
Sztumianie po raz kolejny nie przegrywają. Tym samym od 7 listopada 2009 r. nasza drużyna nie poczuła smaku porażki w meczu o punkty. W rundzie wiosennej oprócz Olimpii, niezwyciężone są jeszcze: Orlęta Reda, Lechia II Gdańsk oraz Powiśle Dzierzgoń, z którym czeka nas już wkrótce dwumecz (liga i puchar). Gdyby nie pechowe remisy z Wierzycą i Pomezanią, to byśmy byli na trzecim miejscu. No cóż można gdybać.

Zwycięskiego składu się nie zmienia, tak więc wczoraj z Pruszczem walczyła ta sama wyjściowa jedenastka, co z Cartusią. Ponownie zaaplikowaliśmy rywalowi trzy bramki (Korda x2, Wilmański). W ostatnich sekundach goście zaliczyli honorowe trafienie. Do siatki trafił Paulewicz, po podaniu Późniaka.
W Olimpii asystowali obrońcy - Grzegorz Pliszka i Arek Hadrysiak.

Był to dziesiąty przegrany mecz naszego wczorajszego rywala. Po spotkaniu Zarząd Czarnych podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z dotychczasowym trenerem Krzysztofem Lisowskim.

Olimpia: Kopka - Maciąg, G. Pliszka, M. Hadrysiak Ż, A. Hadrysiak - Olszewski, Korda, W. Pliszka (Neumann 90), D. Pluta (M. Pluta 74) - Kotowski, Wilmański (P. Kotowski 87)

Czarni: Malc - Reutt, Kopeć, Późniak, Ptach, Żuk (Derwich 89), Rosiński, Zawadziński, Paulewicz, Kolczyński, Sikorski (Knotowski 76)


Olimpijczycy od samego początku ruszyli z animuszem na bramkę rywala. Po trójkowej akcji Kotowski-Olszewski-Korda uderzał ten ostatni, a bramkarz końcówkami palców przeniósł piłkę nad poprzeczką (6 min.). Przyjezdni odpowiedzieli strzałem Karola Sikorskiego, ale pewnie obronił Michał Kopka.
W 12 min. niecelnie główkował Wojtek Pliszka, a w 28 dobrą okazję zaprzepaścił Sławek Korda, strzelając w polu bramkowym tuż nad bramką. Po kilku sekundach nasz kapitan uderzył z woleja przed polem karnym i Tomasz Malc wybił piłkę na korner.
Następnie w roli głównej oglądaliśmy Łukasza Olszewskiego. Niestety 'Korek' w przeciągu dwóch minut zmarnował dwie dogodne okazje na gola. Najpierw nie trafił do pustej bramki, a później nieczysto trafił w futbolówkę i ta przeszła obok słupka.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę, nasze niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić, lecz Piotr Zawadziński z kilku metrów także źle uderzył.

Na pierwsze trafienie czekaliśmy, aż do 73 minuty. Wtedy, to faulowany w polu karnym był Wojciech Wilmański. Piłkę na 'jedenastym' metrze ustawił drugi z weteranów - Korda i pewnym strzałem otworzył wynik zawodów. W 76 min. kontuzji doznał najaktywniejszy w zespole z Pruszcza - Sikorski (oddał najwięcej strzałów w spotkaniu) i musiał opuścić boisko. Swojego kolegę próbowali wyręczyć Późniak oraz Paulewicz, ale ich uderzenia mijały światło bramki (79 i 82 min.).
W 85 min. prowadziliśmy już 2-0. Wszystko zaczęło się od kontry Wilmańskiego z Mackiem Plutą. Ten ostatni zmarnował dogodną sytuację, gdyż z kilku metrów uderzył zbyt lekko i piłka padła łupem golkipera. Po chwili jednak futbolówka znalazła się na prawej stronie u Grzegorza Pliszki, który podłączył się do akcji ofensywnej. 'Siwy' zagrał po ziemi w pole karne, a nasz grający trener nie miał problemów z trafieniem do siatki. Minutę przed końcem, drugiego gola w meczu zdobył Sławek Korda, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Arka Hadrysiaka z rzutu rożnego. Tym samym 'Savo' zanotował piąte trafienie w lidze.
Wynik zawodów ustalił Łukasz Paulewicz. W ostatnich sekundach dostał on podanie od Późniaka i z najbliższej odległości pokonał Michała Kopke.

Wynik dwumeczu z Pruszczem to 6-2 dla Olimpii. Zarówno w rundzie jesiennej, jak i na wiosnę wygrywaliśmy 3-1. Oba spotkania miały podobny przebieg - bramki zaczęły padać w końcówce. W obu spotkaniach mieliśmy po jednym rzucie karnym. W Pruszczu dla gospodarzy i w Sztumie także dla miejscowych. Warto zaznaczyć, że wczoraj sędzia podyktował pierwszą 'jedenastkę' dla biało-niebieskich w całym sezonie.