Klęska nad morzem
Dodane przez dede dnia 15.08.2010 13:14
Olimpia przegrała wczoraj na inaugurację w Ustce z miejscowym Jantarem, aż 5-1. Tak nieudanego początku w IV lidze nie pamiętamy. Chyba nikt nie spodziewał się, że nasi zawodnicy przejechali ponad 200 km, aby wrócić z bagażem pięciu goli. Niestety po pierwszej kolejce zamykamy ligową tabelę. Mamy nadzieję, iż jest to tylko falstart, a biało-niebiescy okupują tą pozycję pierwszy i ostatni raz w sezonie.
Jantar Ustka - Olimpia Sztum 5:1 (2:1)
(Stasiak 15, 78, Pluta 42, 62, Solczak 82 - Zyska 44-k.)
Jantar: Mariak - D. Kotłowski, Jarowski Ż, Solczak, Badowski, Mytych (Kowalewski 79'), Wółczyński, K. Kotłowski, Iwański (Oczujda 75') - Pluta, Stasiak (Podedworny 85')
Olimpia: Tymoszuk - Tyl (M. Pluta 46'), M. Hadrysiak, Jasiński, A. Hadrysiak Ż - D. Pluta (Bartnicki 64'), Korda, Zyska (Podbereżny 75), Olszewski - P. Kotowski, Ł. Kotowski (Wawrzaszek 85')
Relacja w rozwinięciu
Treść rozszerzona
Olimpia przegrała wczoraj na inaugurację w Ustce z miejscowym Jantarem, aż 5-1. Tak nieudanego początku w IV lidze nie pamiętamy. Chyba nikt nie spodziewał się, że nasi zawodnicy przejechali ponad 200 km, aby wrócić z bagażem pięciu goli. Niestety po pierwszej kolejce zamykamy ligową tabelę. Mamy nadzieję, iż jest to tylko falstart, a biało-niebiescy okupują tą pozycję pierwszy i ostatni raz w sezonie.
Jantar Ustka - Olimpia Sztum 5:1 (2:1)
(Stasiak 15, 78, Pluta 42, 62, Solczak 82 - Zyska 44-k.)
Jantar: Mariak - D. Kotłowski, Jarowski Ż, Solczak, Badowski, Mytych (Kowalewski 79'), Wółczyński, K. Kotłowski, Iwański (Oczujda 75') - Pluta, Stasiak (Podedworny 85')
Olimpia: Tymoszuk - Tyl (M. Pluta 46'), M. Hadrysiak, Jasiński, A. Hadrysiak Ż - D. Pluta (Bartnicki 64'), Korda, Zyska (Podbereżny 75), Olszewski - P. Kotowski, Ł. Kotowski (Wawrzaszek 85')
Przed meczem miejsce miała mała uroczystość – gospodarze odebrali puchar i medale za awans do IV ligi.
Od pierwszego gwizdka Jantar dłużej utrzymywał się przy piłce. Olimpia jednak wyczekiwała rywala na własnej połowie i nie pozwalała przedostać mu się w pole karne.
W 15 min. miejscowi wywalczyli rzut wolny na prawej flance boiska. Ze stałego fragmentu gry dośrodkował Przemysław Iwański, a najwyższy na boisku Stasiak głową skierował piłkę do siatki (ta odbiła się jeszcze od słupka). Zawodnicy ze Sztumu mieli problemy w pojedynkach główkowych właśnie z napastnikiem Ustki, który mierzy 192 cm i najwyższego w naszych szeregach Daniela Jasińskiego przerastał o głowę.
Od momentu stary gola na placu boju zaczęli dominować goście, którzy stwarzali okazję na wyrównanie. W 26 min. po strzale Sławka Kordy futbolówka odbiła się od jednego z obrońców i zmyliła bramkarza idącego już w drugą stronę. Niestety skończyło się tylko na bocznej siatce i rzucie rożnym. Niecałe dwie minuty później powinno być 1-1, ale Łukasz Olszewski przegrał pojedynek 'sam na sam' z Mariakiem.
Po półgodzinie gry trafienie zaliczyć mógł także Daniel Jasiński. Łukasz Kotowski wrzucił z rzutu rożnego, a osamotniony w polu karnym ‘Jasny’ nieczysto trafił w piłkę.
Niewykorzystane sytuację zemściły się i w 42 min. miejscowi prowadzili już różnicą dwóch bramek. Nasz obrońca stracił futbolówkę na środku boiska, Jantar wyprowadził szybki atak, a na listę strzelców wpisał się Marcin Pluta, który przelobował Tymoszuka (wyszedł za pole karne). Piłkarz ten nie miałby tak łatwej sytuacji gdyby 'Mysza' pozostał między słupkami.
Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę przyjezdnym w końcu udało się strzelić gola. Do akcji ofensywnej ładnie podłączył się Arek Hadrysiak. 'Kiełbasa' w ostatniej fazie został sfaulowany w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Jedenastkę wykorzystał najmłodszy na placu gry Wojciech Zyska
Przed drugą połową mieliśmy nadzieję, że po kontaktowym trafieniu biało-niebiescy wezmą się do odrabiania strat, a nawet pokuszą się o zwycięstwo. Niestety trafienie kontaktowe okazało się honorowym, a na listę strzelców wpisywali się już tylko gracze z nad morza.
Kto wie jak potoczyłyby się losy zawodów gdyby w 56 min. Łukasz Olszewski strzelił celnie do niemal pustej bramki. Dobrym zagraniem popisał się Sławek Korda, a 'Korek' z najbliższej odległości silnie przestrzelił. Pięć minut później sytuacja ponownie się zemściła. Znowu na listę strzelców wpisał się Pluta - po jego strzale futbolówka po rękach Tymoszuka wpadła do siatki. Nasza odpowiedź mogła być natychmiastowa. Starszy z braci Kotowskich ograł czterech rywali i mając przed sobą tylko golkipera nie trafił nawet w światło bramki. Czwartego gola Jantar strzelił w 78 min. Stasiak, który nie wiadomo dlaczego miał w polu karnym na tyle dużo miejsca i czasu, iż mógł spokojnie opanować piłkę, przymierzył mocno w krótki róg. W 82 min. została postawiona kropka nad 'i'. Adrian Solczak wyszedł ‘oko w oko’ z Tymoszukiem, minął go, po czym nie miał już problemów z trafieniem do celu.
W końcowych minutach mogło być nawet 6-1, ale Arek Hadrysiak w ostatnim momencie zablokował uderzenie Michała Podedwornego.
Rezultat ten jest na pewno sporym zaskoczeniem. Świadczyć może o tym nawet jeden z komentarzy użytkownika na witrynie www.pomorskifutbol.pl - „Takiej inauguracji w wykonaniu Jantara nie spodziewał się chyba nikt. 5:1 z zawsze bądź ,co bądź solidną drużyną Olimpii Sztum to jednak niespodzianka. Brawo Jantar”
Przyznać trzeba jednak, że zwycięstwo gospodarzy jest w pełni sprawiedliwe. W drugiej połowie byli oni dużo lepsi od piłkarzy ze Sztumu. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów, aby móc chociaż wywalczyć jedno ‘oczko’. W końcowych minutach byliśmy już kompletnie rozsypani, a Ustczanie robili na boisku co chcieli.
Za tydzień czeka nas spotkanie z kolejnym beniaminkiem – Startem Mrzezino. Mamy nadzieję, że biało-niebiescy zrehabilitują się za inauguracyjną przegraną.