W Tczewie bez niespodzianki
Dodane przez kubusiek dnia 18.09.2010 18:52
Gryf Tczew - Olimpia Sztum 3:0 (1:0)
(Gronkowski 11, 87, Meler 78)

Gryf: Dus - Staniszewski, Grzesiak, Holz, Manuszewski Ż, Podbereżny D., Kiwatrowski, Sroka (59, Ortmann), Gajewski (19, Meler), Kuzimski (76, Opczyński), Gronkowski

Olimpia: Tymoszuk - Hadrysiak A., Hadrysiak M., Pliszka G. Ż, Pluta D., Olszewski, Zyska, Neumann (70, Wawrzaszek), Kotowski P. (83, Bartnicki), Podbereżny M., Wilmański

Zdjęcia z meczu

W meczu zabrakło kontuzjowanych Wojtka Pliszki i Maćka Pluty oraz Sławka Kordy, braci Tyl i Daniela Jasińskiego (wszyscy wyjazdy). Tuż przed podróżą do Tczewa z kadry meczowej wypadł Łukasz Kotowski. Pierwsze minuty w tym sezonie w barwach Olimpii rozegrał Daniel Neumann. Pod znakiem zapytania w następnym meczu stoi występ Grześka Pliszki, który przez około 20 minut grał z urazem kolana.
Treść rozszerzona
Gryf Tczew - Olimpia Sztum 3:0 (1:0)
(Gronkowski 11, 87, Meler 78)

Gryf: Dus - Staniszewski, Grzesiak, Holz, Manuszewski Ż, Podbereżny D., Kiwatrowski, Sroka (59, Ortmann), Gajewski (19, Meler), Kuzimski (76, Opczyński), Gronkowski

Olimpia: Tymoszuk - Hadrysiak A., Hadrysiak M., Pliszka G. Ż, Pluta D., Olszewski, Zyska, Neumann (70, Wawrzaszek), Kotowski P. (83, Bartnicki), Podbereżny M., Wilmański

Zdjęcia z meczu

W meczu zabrakło kontuzjowanych Wojtka Pliszki i Maćka Pluty oraz Sławka Kordy, braci Tyl i Daniela Jasińskiego (wszyscy wyjazdy). Tuż przed podróżą do Tczewa z kadry meczowej wypadł Łukasz Kotowski. Pierwsze minuty w tym sezonie w barwach Olimpii rozegrał Daniel Neumann. Pod znakiem zapytania w następnym meczu stoi występ Grześka Pliszki, który przez około 20 minut grał z urazem kolana.

Gryf objął prowadzenie w 11 minucie meczu. Po dośrodkowaniu Krystiana Kiwatrowskiego, piłkę głową z najbliższej odległości do bramki skierował Kamil Gronkowski. Najlepszą okazję do wyrównania miał w 28 minucie Michał Hadrysiak. Po rzucie rożnym jego brata Arka, Łukasz Olszewski trafił w słupek. Do powracającej w pole piłki dopadł 'Majki' uderzając bez namysłu. Niestety z linii bramkowej futbolówkę wybił obrońca gospodarzy. Do utraty drugiego gola, sztumianie ambitnie walczyli z faworytem tego meczu. Niestety nie przełożyło się to na groźniejsze sytuacje bramkowe. Warte odnotowania są główki Mariusza Podbereżnego oraz Grześka Pliszki. Pierwszy trafił wprost w ręce bramkarza, strzał drugiego minął się ze słupkiem.

Niewiele lepsze okazje na gola mieli zawodnicy Gryfa. W 40 minucie po dośrodkowaniu Jacka Manuszewskiego, Mateusz Tymoszuk wypiąstkował piłkę. Doskoczył do niej Krystian Kiwatrowski, który z 11 metrów posłał futbolówkę wysoko nad bramką. W 58 minucie na uderzenie z ponad 30 metrów zdecydował się Jacek Manuszewski. Silny strzał na raty obronił jednak 'Mysza'. W 75 minucie po łatwej stracie przy linii bocznej boiska, Mateusz Kuzimski zagrał w pole karne do wbiegającego Kamila Gronkowskiego. Na nasze szczęście Kamil nie zdążył na czas do piłki.

Drugie trafienie dla Gryfa podcięło skrzydła sztumianom. W 78 minucie po rzucie wolnym Jacka Manuszewskiego piłka została wybita przed pole karne. Przejął ją Maciej Meler, który z narożnika 'szesnastki' popisał się pięknym strzałem po długim rogu. Futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku. Wynik w 87 minucie ustalił Kamil Gronkowski. Ze środka boiska na 20 metr prostopadle podawał Jacek Manuszewski. Futbolówka trafiła do Karola Opczyńskiego, który podał w pole karne do Kamila Gronkowskiego. Ten będąc sam na sam z Tymoszukiem bezbłędnie wykorzystał swoją szansę.