Bezapelacyjnie lepsi
Dodane przez kubusiek dnia 02.04.2011 16:51
Olimpia Sztum - Pogoń Prabuty 2:0 (1:0)
(Zyska 29-k., Kotowski P. 67)
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Hadrysiak A., Zyska, Pliszka W., Kotowski P., Korda (87, Wnuk), Pluta M., Przybysz (73, Neumann), Podbereżny M. (46, Pietrzyk M.), Wilmański (83, Pudlik)
Pogoń: Zalech - Podlasek Michał (68, Tołstik), Kowalski M. Ż, Świokło M., Szmudanowski, Hanas, Onuoha, Wejtko (58, Kośka), Podlasek Marek (73, Kowalski Ł.), Ruciński, Próchnicki Ż (78, Węgrecki)
Widzów: ok. 160
W meczu zabrakło kontuzjowanego Rufusa Skoczka. Całe spotkanie z opuchniętą prawą dłonią rozegrał Bartek Dębowski. Jest to efekt nadepnięcia na jego rękę przez rywala w poprzedniej kolejce.
Treść rozszerzona
Olimpia Sztum - Pogoń Prabuty 2:0 (1:0)
(Zyska 29-k., Kotowski P. 67)
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Hadrysiak A., Zyska, Pliszka W., Kotowski P., Korda (87, Wnuk), Pluta M., Przybysz (73, Neumann), Podbereżny M. (46, Pietrzyk M.), Wilmański (83, Pudlik)
Pogoń: Zalech - Podlasek Michał (68, Tołstik), Kowalski M. Ż, Świokło M., Szmudanowski, Hanas, Onuoha, Wejtko (58, Kośka), Podlasek Marek (73, Kowalski Ł.), Ruciński, Próchnicki Ż (78, Węgrecki)
Widzów: ok. 160
W meczu zabrakło kontuzjowanego Rufusa Skoczka. Całe spotkanie z opuchniętą prawą dłonią rozegrał Bartek Dębowski. Jest to efekt nadepnięcia na jego rękę przez rywala w poprzedniej kolejce.

Z pierwszych dwóch kwadransów gry najbardziej w pamięci utkwił nam atomowy strzał Jonathana Onuohy. Czarnoskóry piłkarz gości przymierzył z ponad 30 metrów, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. Gdyby szła nieco niżej, Dębowski byłby bezradny. Ze strony Olimpii także nie zabrakło strzałów. Warta odnotowania jest główka Sławka Kordy z 13 minuty, który posłał piłkę niewiele ponad poprzeczką oraz strzał Maćka Pluty sprzed pola karnego. Akcja zapowiadała się wyśmienicie, ale wycofaną przez Mariusza Podbereżnego piłkę, Maciek kopnął tylko obok słupka.
W 29 minucie Maciek Pluta zagrywał z 18 metra, do znajdującego się w polu karnym Patryka Kotowskiego. 'Pajor' po przyjęciu futbolówki został przewrócony i sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Do wykonania 'jedenastki' podszedł Wojtek Zyska i niezbyt mocnym strzałem, od lewego słupka pokonał Remigiusza Zalecha. 1:0. Jeszcze w 36 minucie po podaniu Sławka Kordy, swojej szansy szukał Wojtek Wilmański. Niestety na 13 metrze był mocno naciskany przez obrońców i zdołał strzelić tylko nad poprzeczką.

W drugiej połowie golkiper Pogoni przeżył prawdziwy ostrzał swojej bramki. Niestety sztumianie z tych wszystkich okazji zdołali wykorzystać zaledwie jedną. Olimpia zaczęła trochę nieśmiało w 55 minucie. Po rzucie wolnym Sławka Kordy, z trudnej pozycji główkować próbował Patryk Kotowski, jednak tylko w ręce Zalecha. Dwie minuty później 'Pajor' miał już wyśmienitą sytuację na podwyższenie wyniku. Piłka jak po sznurku pomknęła od połowy boiska między Maćkiem Plutą, Mateuszem Pietrzykiem i Patrykiem. Niestety temu ostatniemu zabrakło zimnej krwi, i strzałem z 11 metrów nie sprawił żadnych problemów Zalechowi.

W 67 minucie Patryk zachował się już jak rasowy napastnik. Po podaniu z prawego sektora boiska, 'Pajor' znalazł się sam przed bramkarzem Pogoni i pokonał go spokojnym strzałem po ziemi przy prawym słupku. 2:0.
W 69 i 71 minucie młodszy z braci Kotowskich stanął przed kolejnymi doskonałymi okazjami na gola. W obu przypadkach miał przed sobą tylko golkipera przyjezdnych. Za pierwszym razem strzelił mu prosto w ręce, potem posłał futbolówkę niewiele ponad spojeniem.

W 78 minucie po rzucie wolnym Arka Hadrysiaka blisko gola mógł być Wojtek Pliszka. 'Egon' zamiast dobrze przyłożyć głowę do lecącej piłki, zdołał ją tylko lekko musnąć. Trzy minuty później gorąco pod bramką Zalecha zrobiło się za sprawą Maćka Pluty. 19-letni napastnik Olimpii pokusił się o uderzenie zza pola karnego. Bramkarz rywali wypluł futbolówkę przed siebie. Okazję zwietrzył czyhający tam Wojtek Wilmański, jednak Zalech w porę zrehabilitował się za swój błąd łapiąc piłkę.