Bo wszystkie Wojtki to fajne chłopaki
Dodane przez kubusiek dnia 21.05.2011 17:53
Olimpia Sztum - Wierzyca Pelplin 5:0 (4:0)
(Zyska 3, 26, Wilmański 13, 31, Pluta M. 79)
Olimpia: Dębowski - Hadrysiak A., Neumann, Korda, Pluta D., Kotowski P. (83, Ostrowski), Zyska, Skoczek (66, Tyl J.), Pliszka W., Wilmański (80, Podbereżny M.), Pluta M. (83, Maciąg)
Wierzyca: Osiniak - Pawłuszek, Seroka Ł., Seroka D., Szyszkowski, Racki, Skalski, Siemaszko, Kata (63, Imianowski), Kuros, Sławiński (74, Jurczyk)
żółte kartki: Korda, Neumann (Olimpia), Seroka D. (Wierzyca)
Widzów: 60
Zdjęcia z meczu
Do składu Olimpii po kartkowej pauzie wrócił Patryk Kotowski, zabrakło natomiast kontuzjowanego Mateusza Pietrzyka. Sławek Korda na ten mecz cofnięty został na środek obrony, natomiast na prawym skrzydle zagrał Wojciech Pliszka.
Sztumianie dzisiejszym zwycięstwem przełamali passę 7 spotkań bez wygranej, oraz zakończyli imponującą serię 6 zwycięstw (z przynajmniej dwiema strzelonymi bramkami) z rzędu pelplińskiej Wierzycy. Warto dodać, że po raz ostatni w rozgrywkach ligowych Olimpia zaaplikowała swojemu rywalowi przynajmniej 5 bramek blisko 4 lata temu (10.06.2007). Wtedy to w Luzinie pokonaliśmy tamtejszy GKS 6:1. Na własnym boisku ta sztuka udała się zawodnikom Olimpii jeszcze wcześniej, bo na wiosnę 2005 roku, kiedy to wygraliśmy z Chojniczanką Chojnice 5:3.
Niestety okazały wynik okraszony będzie stratą personalną w postaci Sławka Kordy. Zawodnik ten otrzymał dziś 10 żółtą kartkę w sezonie i nie zobaczymy go (pauza 2 meczów) w najbliższych, niezwykle ciężkich pojedynkach z Pomezanią Malbork i Pomorzem Potęgowo.
Treść rozszerzona
Olimpia Sztum - Wierzyca Pelplin 5:0 (4:0)
(Zyska 3, 26, Wilmański 13, 31, Pluta M. 79)
Olimpia: Dębowski - Hadrysiak A., Neumann, Korda, Pluta D., Kotowski P. (83, Ostrowski), Zyska, Skoczek (66, Tyl J.), Pliszka W., Wilmański (80, Podbereżny M.), Pluta M. (83, Maciąg)
Wierzyca: Osiniak - Pawłuszek, Seroka Ł., Seroka D., Szyszkowski, Racki, Skalski, Siemaszko, Kata (63, Imianowski), Kuros, Sławiński (74, Jurczyk)
żółte kartki: Korda, Neumann (Olimpia), Seroka D. (Wierzyca)
Widzów: 60
Zdjęcia z meczu
Do składu Olimpii po kartkowej pauzie wrócił Patryk Kotowski, zabrakło natomiast kontuzjowanego Mateusza Pietrzyka. Sławek Korda na ten mecz cofnięty został na środek obrony, natomiast na prawym skrzydle zagrał Wojciech Pliszka.
Sztumianie dzisiejszym zwycięstwem przełamali passę 7 spotkań bez wygranej, oraz zakończyli imponującą serię 6 zwycięstw (z przynajmniej dwiema strzelonymi bramkami) z rzędu pelplińskiej Wierzycy. Warto dodać, że po raz ostatni w rozgrywkach ligowych Olimpia zaaplikowała swojemu rywalowi przynajmniej 5 bramek blisko 4 lata temu (10.06.2007). Wtedy to w Luzinie pokonaliśmy tamtejszy GKS 6:1. Na własnym boisku ta sztuka udała się zawodnikom Olimpii jeszcze wcześniej, bo na wiosnę 2005 roku, kiedy to wygraliśmy z Chojniczanką Chojnice 5:3.
Niestety okazały wynik okraszony będzie stratą personalną w postaci Sławka Kordy. Zawodnik ten otrzymał dziś 10 żółtą kartkę w sezonie i nie zobaczymy go (pauza 2 meczów) w najbliższych, niezwykle ciężkich pojedynkach z Pomezanią Malbork i Pomorzem Potęgowo.
Zdecydowanym faworytem tego meczu była Wierzyca, która w ostatnich spotkaniach trzema bramkami 'odprawiała z kwitkiem' kolejno Wietcisę, Pomezanię i Pomorze. Wydawało się, że notująca ostatnio słabe wyniki Olimpia nie podoła rozpędzonej ekipie z Pelplina. Jednak już na początku meczu humory sztumian poprawił Wojtek Zyska. W 3 minucie zdecydował się na zaskakujące uderzenie z około 35 metrów, po którym futbolówka wpadła do siatki tuż przy prawym słupku. 1:0.
W 10 minucie doskonałej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Patryk Kotowski. Po podaniu Wojtka Wilmańskiego, wydawało się że 'Pajor' strzelając z bliska dopełni formalności. Trafił jednak wprost w Dariusza Osiniaka. Piłka odskoczyła jeszcze w bok i poturlała się wzdłuż linii bramkowej. Patryk próbował ją jeszcze dobijać przy prawym słupku, ale golkiper przyjezdnych na czas zdążył zainterweniować. To co nie udało się 'Pajorowi', dokonał Wojtek Wilmański niespełna trzy minuty później. Wojtek Zyska uderzał na bramkę z około 16 metrów, a 'Koko' stojący tuż przed bramkarzem, lekko trącił futbolówkę głową. Ta skozłowała przed Osiniakiem, który instynktownie odbił ją przed siebie. Wilmański momentalnie do niej dopadł i lekkim strzałem trafił do bramki. 2:0.
Po dużym naporze sztumian, w 21 minucie do głosu w końcu doszli goście. Najpierw po krosowym podaniu Grzegorza Pawłuszka, z ostrego kąta potężnie kropnął Andrzej Kuros, ale dobrą interwencją popisał się Dębowski. Po chwili w pole karne zagrywał Skalski, ale Bartek w okolicach prawego słupka uprzedził dochodzącego do piłki Sławińskiego.
W 26 minucie Olimpia zadała trzeci cios pelplińskiej Wierzycy. W prawym sektorze boiska Wojtek Pliszka ograł obrońcę, po czym zbiegł do linii końcowej i wrzucił idealnie na nogę Wojtka Zyski. Ten dopełnił formalności strzałem z pierwszej piłki, trafiając w sam środek bramki. 3:0. Pięć minut później euforia na stadionie sięgnęła zenitu. Po prostopadłym podaniu 'Zychy' sam na sam z Osiniakiem wyszedł Wojtek Wilmański i ze spokojem z 13 metrów posłał futbolówkę w lewy górny róg bramki. 4:0.
Mimo fatalnego wyniku przyjezdni nie złożyli broni i ambitnie walczyli o zmniejszenie strat. W 51 minucie zza pola karnego kąśliwie przymierzył Łukasz Racki, ale Bartek sparował futbolówkę na róg. Minutę później ten sam zawodnik podawał w 'szesnastkę' do Grzegorza Pawłuszka. Doświadczony gracz gości szukał miejsca do oddania strzału, gdyż momentalnie doskoczyło do niego kilku obrońców Olimpii. W końcu odegrał do nadbiegającego Sławińskiego, który uderzył nad poprzeczką. W 72 minucie w polu karnym z najbliższej odległości do bramki powinien trafić Daniel Sławiński. Młody pomocnik Wierzycy 'dziubnął' piłkę czubkiem buta, ale na jej drodze do siatki stanął czujny Dębowski.
W międzyczasie gdy goście walczyli o honor, sztumianie ustalili wynik spotkania na 5:0. W 79 minucie po prostopadłym podaniu Wojtka Pliszki, Maciek Pluta zwiódł przed polem karnym obrońcę i popędził w kierunku bramki. W końcu z około 12 metrów oddał płaski, celny strzał przy prawym słupku.
W 84 minucie Wierzyca miała ostatnią godną uwagi okazję na gola. Z linii bocznej boiska w pole karne dogrywał Maciej Szyszkowski. Futbolówka trafiła wprost pod nogi Sławińskiego, który miał do bramki około 4-5 metrów. Na nasze szczęście zawodnik gości machnął się w momencie uderzenia, a obrońcy Olimpii oddalili zagrożenie z własnej 'szesnastki'.