Sytuacja w tabeli nadal trudna
Dodane przez kubusiek dnia 28.05.2011 17:49
Pomezania Malbork - Olimpia Sztum 0:0
Pomezania: Rybarczyk - Owsianik, Tryba, Cicherski, Wilk, Janowicz (56, Galeniewski), Rychlik (80, Sobieraj), Krawczyk, Wacławski, Polus, Wróblewski (63, Kornacki)
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Hadrysiak A., Neumann, Pliszka W., Pietrzyk M. (46, Ostrowski), Zyska, Skoczek, Kotowski P., Pluta M., Wilmański
żółte kartki: Cicherski, Krawczyk (Pomezania), Dębowski, Ostrowski (Olimpia)
widzów: ok. 230
Zdjęcia z meczu
Z powodu nadmiaru żółtych kartek w spotkaniu zabrakło Sławka Kordy. Niedługo ten sam problem być może dotknie Bartka Dębowskiego. Sztumski golkiper zarobił dzisiaj trzecie 'żółtko' w sezonie. Kolejne oznaczać będzie przymusową absencję i szansę debiutu dla Mateusza Tyla. Bramki gospodarzy strzegł w tym meczu Paweł Rybarczyk (brat byłego golkipera Olimpii - Michała), który w lidze po raz ostatni zagrał blisko 5 lat temu!
Jak już o historii wspomniane, to warto dodać, że było to 5 spotkanie z rzędu w którym Olimpia nie może pokonać malborczyków (ostatnie 4 mecze kończyły się remisami). Po raz ostatni sztumianie wygrali z Pomezanią w Malborku 21 października 2005 roku (3:0).
Sztumianie po tym spotkaniu mają 39 punktów, i zaledwie 3 oczka przewagi nad strefą spadkową. Sytuacja nadal nie jest więc dla nas komfortowa. W porównaniu z poprzednimi tygodniami sprawa spadków z IV ligi uległa jednak małej poprawie. Gryf Słupsk po wygranej z Kaszubią Kościerzyna wydostał się ze strefy spadkowej, a co za tym idzie z naszej ligi 'leci' póki co nie 7, a 6 zespołów (pewny spadek Orląt Reda i Arki Gdynia w swoich ligach).
Treść rozszerzona
Pomezania Malbork - Olimpia Sztum 0:0
Pomezania: Rybarczyk - Owsianik, Tryba, Cicherski, Wilk, Janowicz (56, Galeniewski), Rychlik (80, Sobieraj), Krawczyk, Wacławski, Polus, Wróblewski (63, Kornacki)
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Hadrysiak A., Neumann, Pliszka W., Pietrzyk M. (46, Ostrowski), Zyska, Skoczek, Kotowski P., Pluta M., Wilmański
żółte kartki: Cicherski, Krawczyk (Pomezania), Dębowski, Ostrowski (Olimpia)
widzów: ok. 230
Zdjęcia z meczu
Z powodu nadmiaru żółtych kartek w spotkaniu zabrakło Sławka Kordy. Niedługo ten sam problem być może dotknie Bartka Dębowskiego. Sztumski golkiper zarobił dzisiaj trzecie 'żółtko' w sezonie. Kolejne oznaczać będzie przymusową absencję i szansę debiutu dla Mateusza Tyla. Bramki gospodarzy strzegł w tym meczu Paweł Rybarczyk (brat byłego golkipera Olimpii - Michała), który w lidze po raz ostatni zagrał blisko 5 lat temu!
Jak już o historii wspomniane, to warto dodać, że było to 5 spotkanie z rzędu w którym Olimpia nie może pokonać malborczyków (ostatnie 4 mecze kończyły się remisami). Po raz ostatni sztumianie wygrali z Pomezanią w Malborku 21 października 2005 roku (3:0).
Sztumianie po tym spotkaniu mają 39 punktów, i zaledwie 3 oczka przewagi nad strefą spadkową. Sytuacja nadal nie jest więc dla nas komfortowa. W porównaniu z poprzednimi tygodniami sprawa spadków z IV ligi uległa jednak małej poprawie. Gryf Słupsk po wygranej z Kaszubią Kościerzyna wydostał się ze strefy spadkowej, a co za tym idzie z naszej ligi 'leci' póki co nie 7, a 6 zespołów (pewny spadek Orląt Reda i Arki Gdynia w swoich ligach).
Już w 4 minucie groźnie było w polu karnym Pomezanii. Po dograniu Maćka Pluty niewiele brakowało, a przecinający piłkę Kamil Wróblewski skierowałby ją do własnej siatki przy bliższym słupku. Skończyło się jednak tylko na rzucie rożnym. W 8 minucie malborczycy mieli najlepszą okazję na zdobycie gola. Po zagraniu z lewego skrzydła, w pole karne piłkę przedłużył Kamil Wróblewski. Adresatem podania miał być Michał Krawczyk. Zdaniem sędziego wychodzący do futbolówki Bartek Dębowski faulował zawodnika gospodarzy. Przy niezadowoleniu piłkarzy i kibiców Pomezanii, Dębowski ukarany został 'tylko' żółtą kartką. Do wykonania jedenastki podszedł doświadczony Adam Cicherski. 'Jimmy' uderzył niezbyt mocno po ziemii, a Bartek bez większych problemów złapał futbolówkę.
Niespełna dwie minuty później powinna paść druga bramka dla malborczyków. Po rzucie wolnym Piotra Wilka, z najbliższej odległości główkował Krystian Tryba. Gdyby uderzył ciut niżej mielibyśmy murowanego gola, a tak futbolówka trafiła w poprzeczkę. W 14 minucie przyjezdni pozwolili na jedną z wielu swobodnych wymian podań w okolicach naszego pola karnego. W tej sytuacji przy decydującym zagraniu całość akcji pewnie i skutecznie przerwał Arek Hadrysiak.
W 18 minucie zabrakło wykończenia, by Wilmański pokonał Rybarczyka. Po dobrym przerwaniu akcji gospodarzy, kontrę sztumian wyprowadził Daniel Neumann. Futbolówka przez Rufusa Skoczka trafiła w pole karne pod nogi Wojtka Wilmańskiego. 'Koko' z ostrego kąta nieudanie próbował jednak przerzucić piłkę nad lekko wysuniętym bramkarzem Pomezanii. Minutę później z linii końcowej dorzucał Wojtek Pliszka. Znajdujący się w polu bramkowym Wilmański próbował skierować piłkę do bramki, ale po ofiarnej interwencji Rybarczyka trafiła tylko w boczną siatkę.
W 24 minucie mieliśmy mocny, ale niecelny strzał gospodarzy. Karol Polus zakręcił obrońcami na 16 metrze i uderzył tylko obok słupka. W 30 minucie zabrakło naprawdę niewiele, by Olimpia objęła prowadzenie. Przy linii bocznej boiska sztumianie krótko rozegrali rzut wolny, po czym 'Egon' dorzucał w pole karne. Dosyć nieoczekiwanie futbolówka odbiła się od poprzeczki i wróciła w boisko. Niestety żaden z naszych piłkarzy w porę nie doskoczył do bezpańskiej piłki.
W końcówce mogliśmy pokusić się o lepsze wykończenie dwóch rzutów wolnych. Najpierw sprzed pola karnego tylko w mur trafił Arek Hadrysiak. Potem po wrzutce 'Zychy, Wojtek Pliszka niewiele minął się z piłką.
W drugiej połowie derbowego pojedynku również nie zabrakło sytuacji podbramkowych. W 62 minucie z linii pola karnego uderzał Wojtek Wilmański. Futbolówka po rykoszecie już miała wyjść za boisko, gdy dopadł do niej Patryk Kotowski i bez zastanowienia z ostrego kąta kropnął w kierunku bramki. Niestety na drodze znalazł się obrońca Pomezanii i wywalczyliśmy tylko rzut rożny. W 73 minucie z okolic narożnika pola karnego potężnie strzelał Krystian Tryba, ale tylko w sztumskiego obrońcę. Gdyby nie to, Bartek Dębowski mógłby mieć problem z obroną, gdyż futbolówka zmierzała idealnie w długi róg naszej bramki.
W 77 minucie po podaniu Maćka Pluty w prawym sektorze boiska, na bramkę popędził Wojtek Wilmański. Będąc już przy linii bocznej pola karnego i wyprzedzając Adama Cicherskiego, został przez niego ścięty. Arek Hadrysiak krótko rozegrał stały fragment gry podając do Wojtka Zyski. Ten uderzył z pierwszej piłki tuż nad poprzeczką. W drugiej odsłonie meczu ze strony Olimpii wart odnotowania był rzut wolny z 79 minuty. 'Zycha' posłał piłkę w pole karne, a tam 'Egon' główkował nad bramką.
W końcówce malborczycy mieli jeszcze dwie dobre okazje. Najpierw z narożnika pola karnego rzut wolny wykonywał Piotr Wilk. Piłkę próbował wybijać Arek Hadrysiak, ale tak niefortunnie, że ta zmierzała w okienko naszej bramki. W porę jednak zainterweniował Dębowski, wyciągając się jak struna. W 80 minucie natomiast, z pierwszej piłki uderzał Michał Krawczyk, ale minimalnie obok słupka.