Jest się czym 'pochwalić' ...
Dodane przez kubusiek dnia 10.07.2011 13:01
W czwartek Komisja ds. Bezpieczeństwa i Weryfikacji Boisk Pomorskiego ZPN wizytowała na Stadionie Miejskim w Sztumie. Niestety stadion nie był należycie przygotowany do jej przybycia m. in. nie został skoszony. Na pozytywną weryfikację musimy poczekać do czasu poradzenia sobie z kilkoma niedociągnięciami.
Najważniejsze uwagi:
- betonowy krawężnik znajdujący się na całej długości boiska (od strony budek dla piłkarzy rezerwowych), umieszczony zbyt blisko placu gry,
- betonowy krawężnik na całej długości bieżni do skoku w dal, umieszczony zbyt blisko placu gry,
- brak trawy w przedpolach bramkowych,
- bałagan w miejscu skoczni do skoków w dal, piasek dostaje się na plac gry,
- za krótkie ławki dla piłkarzy rezerwowych (obecnie mieszczą ok. 8 zawodników, powinny 13).
Pierwsze cztery sprawy w trybie pilnym zaczęto załatwiać już od czwartku, kończąc w dniu wczorajszym. Krawężniki zostały usunięte, teren wokół skoczni uprzątnięty, a w polu karnym położono nową darń. O ile te sprawy wiązały się jedynie z nakładem fizycznej pracy, o tyle wymiana budek dla piłkarzy rezerwowych pochłonie już pewne środki finansowe. To już zadanie dla gospodarza obiektu, czyli miasta. Na razie brak jest oficjalnych komunikatów o tym, jakie konkretnie przedsiębiorstwo będzie opiekowało się sztumskim stadionem. Czekajmy dalej ...
Powyższe niedociągnięcia, które należy uzupełnić by stadion został dopuszczony do gry w IV lidze, wydają się sprawami błahymi, a nawet śmiesznymi. Pokazuje to jednak jak bardzo zaniedbany jest nasz obiekt. Stadion, który powinien być jedną z wizytówek miasta, a nawet gminy wzbudza na twarzy tylko uśmiech politowania. Nie dziwią i nie ruszają nas już komentarze drużyn przyjezdnych, określające nasze boisko mianem 'kartofliska'. Przez lata w całym województwie nasz obiekt wyrobił sobie taką właśnie 'markę'.
Równa i piękna murawa jest dla naszych zawodników zupełnie obcym zjawiskiem, występującym jednak w 325-osobowej Dębnicy czy niespełna 1,5-tysięcznym Potęgowie. Tam dodatkowe boiska treningowe prezentują się po stokroć lepiej niż nasza główna płyta. Czasami, aż głupio jechać do kilkukrotnie mniejszych miejscowości niż Sztum i piać z zachwytu nad stanem ich obiektów sportowych.
Stan sztumskiego obiektu na dzień 7-8.07.2011