Po 6 latach wygrywamy w Malborku
Dodane przez kubusiek dnia 10.09.2011 17:49
Pomezania Malbork - Olimpia Sztum 0:1 (0:1)
(Pliszka W. 22)

Pomezania: Matłoka - Rychlik (75, Kolor), Tryba, Ratajczyk, Kielar (46, Piechota), Dryjas, Polus, Wróblewski (46, Sobieraj), Wilk, Kornacki (75, Gdela), Owsianik

Olimpia: Dębowski - Krupa, Hadrysiak A., Neumann D., Pliszka W., Kotowski P., Zyska, Jakubik (85, Barnaś), Pietrzyk M. (73, Pluta D.), Pluta M. (62, Podbereżny), Dudziński

widzów: ok. 245

Dzisiejszy pojedynek z Pomezanią można nazwać przełomowym, bowiem z malborską ekipą wygraliśmy na jej stadionie po raz pierwszy od 6 lat. Ostatnie zwycięstwo z rywalem zza między miało miejsce jesienią 2005 roku. Do odczarowania pozostało jednak jeszcze sztumskie boisko, na którym z Pomezanią nie wygraliśmy od 10 lat. Najbliższa okazja nadarzy się dopiero wiosną 2012 roku.

W sobotnich derbach w składzie Olimpii zabrakło Sławka Kordy (uraz pleców).

Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
Pomezania Malbork - Olimpia Sztum 0:1 (0:1)
(Pliszka W. 22)

Pomezania: Matłoka - Rychlik (75, Kolor), Tryba, Ratajczyk, Kielar (46, Piechota), Dryjas, Polus, Wróblewski (46, Sobieraj), Wilk, Kornacki (75, Gdela), Owsianik

Olimpia: Dębowski - Krupa, Hadrysiak A., Neumann D., Pliszka W., Kotowski P., Zyska, Jakubik (85, Barnaś), Pietrzyk M. (73, Pluta D.), Pluta M. (62, Podbereżny), Dudziński

widzów: ok. 245

Dzisiejszy pojedynek z Pomezanią można nazwać przełomowym, bowiem z malborską ekipą wygraliśmy na jej stadionie po raz pierwszy od 6 lat. Ostatnie zwycięstwo z rywalem zza między miało miejsce jesienią 2005 roku. Do odczarowania pozostało jednak jeszcze sztumskie boisko, na którym z Pomezanią nie wygraliśmy od 10 lat. Najbliższa okazja nadarzy się dopiero wiosną 2012 roku.

W sobotnich derbach w składzie Olimpii zabrakło Sławka Kordy (uraz pleców).

Zdjęcia z meczu

Jedyny gol padł w 22 minucie spotkania. Po rzucie rożnym Damiana Dudzińskiego najwyżej do piłki wyskoczył Wojtek Pliszka i strzałem głową umieścił futbolówkę przy krótkim rogu bramki strzeżonej przez Przemysława Matłokę.

Sztumianie już w 4 minucie derbowego pojedynku mieli dobrą okazję na objęcie prowadzenia. Po prostopadłym podaniu Wojtka zyski, futbolówkę przejął Mateusz Pietrzyk, ale próbę jego strzału z około 8 metrów zablokował zawodnik Pomezanii. Po chwili o strzał z dystansu pokusił się Wojtek Zyska, który jednak nie zdołał zaskoczyć Matłoki.

W 29 minucie po rzucie rożnym Henryka Jakubika, piłka wyszła za linię pola karnego. Momentalnie doskoczył do niej Daniel Neumann i bez namysłu przymierzył w słupek. Odbitą futbolówkę przejął Wojtek Zyska i zagrał do stojącego najbliżej bramki Maćka Pluty. Niestety 'Plucia' przy opanowywaniu piłki pomagał sobie ręką co nie uszło uwadze sędziego głównego.

Ze strony malborczyków najgroźniejsza sytuacja miała miejsce w 28 minucie. Po podaniu Kamila wróblewskiego, wzdłuż linii bramkowej zagrywał Karol Polus. Gdyby znalazł sie tam choć jeden z piłkarzy Pomezanii, zapewne nie miałby problemu z trafieniem do siatki, a tak futbolówka bezpańsko opuściła 'szesnastkę'. Wcześniej bo w 25 minucie niewiele brakowało, a 'oko w oko' z Dębowskim stanąłby Kamil Wróblewski, ale Karol Polus zagrywał do 'Wrobla' zbyt mocno.

W drugiej połowie gospodarze przejęli inicjatywę, a sztumianie skupili się głównie na obronie korzystnego wyniku. Mimo to, nie zabrakło okazji na kolejne gole. M. in. niedługo po przerwie po dorzucie Mateusza Pietrzyka, malborczycy wybili piłkę przed pole karne. wojtek Zyska zauważył niepilnowanego Maćka Plutę na około 7-8 metrze i delikatnie przerzucił futbolówkę nad obrońcami rywali. Niestety 'Plucia' mając przed soba praktycznie tylko Przemka Matłokę posłał piłkę nad poprzeczką. W 53 minucie podobnej sytuacji nie wykorzystał Damian Dudziński. Z prawego skrzydła w pole karne świetnie zagrywał Wojtek Pliszka. Niepilnowany 'Żaba' mając dużo miejsca nie zdołał jednak dobrze opanować futbolówki.

Niemalże kopię tego zdarzenia obserwowaliśmy w 58 minucie. Ponownie w pole karne ze skrzydła dorzucał wojtek Pliszka. Dudziński przejął piłkę i już miał składać się do strzału, jednak w ostatnim momencie przeszkodził mu w tym Krystian Tryba.

Najlepszą jednak okazję na podwyższenie wyniku zaprzepaścił w 70 minucie Arek Hadrysiak. Po świetnym prostopadłym podaniu Patryka Kotowskiego, 'Kiełbas' miał praktycznie otwartą drogę do bramki. Niestety defensor sztumskiego zespołu zbyt długo zwlekał ze strzałem i na około 10 metrze Lucjan Piechota skuteczną interwencją odebrał mu piłkę.

Na uwagę z naszej strony zasługuje jeszcze strzał Mariusza Podbereżnego z narożnika pola karnego, po którym piłka niewiele minęła się ze spojeniem bramki Matłoki.

Pomezania dwukrotnie mocniej dała się we znaki naszej defensywie. Najpierw po podaniu Kamila Dryjasa, z około 13 metrów nieczysto w piłkę trafił Piotr Sobieraj. Całą sytuację próbował jeszcze ratować Piotr Wilk, ale dobrą interwencją po jego uderzeniu popisał się Bartek Dębowski. Potem, już w samej końcówce meczu, Wilk szukał swojej szansy strzelając z prakycznie zerowego kąta, ale i tym razem Dębowski był czujny.