Wynik mówi wszystko
Dodane przez kubusiek dnia 01.10.2011 16:53
Murkam Przodkowo - Olimpia Sztum 5:0 (2:0)
(Beyl 2, 70, Barzowski F. 15, 89, Przybyszewski J. 66)
Murkam: Walkowski - Wesołowski, Buraczewski, Skwiercz, Kozerkiewicz, Pomaski (76, Kublik), Frankowski (74, Barzowski D.), Beyl, Stępień (74, Marciniak), Barzowski F., Przybyszewski J.
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Neumann (69, Barnaś), Hadrysiak A., Krupa, Pliszka W., Zyska (76, Szaniawski), Jakubik, Pietrzyk M. (55, Podbereżny), Kotowski P., Pluta M.
żółte kartki: Przybyszewski J. - Hadrysiak A., Pliszka W.
widzów: ok. 50
Zdjęcia z meczu
Treść rozszerzona
Murkam Przodkowo - Olimpia Sztum 5:0 (2:0)
(Beyl 2, 70, Barzowski F. 15, 89, Przybyszewski J. 66)
Murkam: Walkowski - Wesołowski, Buraczewski, Skwiercz, Kozerkiewicz, Pomaski (76, Kublik), Frankowski (74, Barzowski D.), Beyl, Stępień (74, Marciniak), Barzowski F., Przybyszewski J.
Olimpia: Dębowski - Pluta D., Neumann (69, Barnaś), Hadrysiak A., Krupa, Pliszka W., Zyska (76, Szaniawski), Jakubik, Pietrzyk M. (55, Podbereżny), Kotowski P., Pluta M.
żółte kartki: Przybyszewski J. - Hadrysiak A., Pliszka W.
widzów: ok. 50
Zdjęcia z meczu
Gospodarze wyprowadzili pierwszy cios już w 2 minucie meczu. Łukasz Beyl zauważył wysuniętego Bartka Dębowskiego i strzałem z ponad 30 metrów posłał piłkę za kołnierz sztumskiego golkipera. 1:0. Przyjezdni porażeni szybko straconym golem popełniali coraz więcej błędów w defensywie. M. in. w 14 minucie po długim wykopie Jakuba Walkowskiego, doszło do nieporozumienia przy dojściu do piłki obrońców Olimpii. Skrzętnie mógł to wykorzystać Patryk Pomaski, jednak Dębowski wypiąstkował jego uderzenie.
O ile ta sytuacja skończyła się tylko na strachu, to w 15 minucie Murkam nie miał litości. Do górnej piłki w polu karnym Olimpii wyskoczyli zarówno Bartek Dębowski jak i Dawid Pluta. Brak komunikacji w tej sytuacji zaowocował przejęciem futbolówki przez Franciszka Barzowskiego, który bez problemu umieścił ją w pustej bramce. 2:0.
Barzowski przed szansą podwyższenia wyniku stanął również w 22 minucie. Po dośrodkowaniu Sebastiana Frankowskiego, najwyżej wyskoczył do piłki, ale jego strzał głową pewnie wyłapał Dębowski. W 35 minucie w prawym sektorze boiska po linii do Barzowskiego zagrywał Frankowski. Barzowski zakręcił sztumskimi obrońcami po czym dograł w pole karne do Pomaskiego. Ten wycofał do nadbiegającego Beyla, który mając czystą pozycję do uderzenia nie trafił w futbolówkę. Jeszcze w końcówce po niemal identycznej akcji swojej szansy szukał Patryk Pomaski, ale w ostatniej chwili na linii strzału znalazł się Henryk Jakubik.
Przyjezdnych w tej połowie było stać ledwie na jeden celny strzał, który swoją siłą przypominał jednak bardziej podanie do bramkarza. Autorem uderzenia był Wojtek Pliszka.
Druga połowa jeśli chodzi o postawę sztumian mogła być odrobinę ciekawsza. 2-3 dobre okazje na bramkę mogły nieco poprawić złe wrażenie z pierwszej odsłony spotkania. Niestety wszystko zatarły katastrofalne błędy w obronie, które przełożyły się na wysoki końcowy wynik.
We wszystkich akcjach sztumian udział brał Wojtek Pliszka. Najpierw z ostrego kąta dogrywał w pole karne, ale na drodze stanął mu bramkarz z Przodkowa. Potem obsłużył świetnym podaniem wzdłuż pola karnego Patryka Kotowskiego. Niestety w ostatniej chwili 'Pajor' został uprzedzony przez golkipera Murkamu. W końcu po rzucie wolnym Arka Hadrysiaka, 'Egon' z linii końcowej głową zgrał na 5 metr do Mariusza Podbereżnego. Gdy 'Manio'szykował się już do umieszczenia piłki w pustej bramce skutecznie zainterweniował obrońca gospodarzy.
Odnotować można jeszcze kąśliwe uderzenie Henryka Jakubika z rzutu wolnego, które pewnie złapał jednak Jakub Walkowski.
Gospodarze swoje akcje zwykle kończyli bramkami. W 67 minucie Jan Przybyszewski otrzymał podanie z prawego sektora boiska i swobodnie wbiegł w pole karne, gdzie płaskim strzałem pokonał Dębowskiego. 3:0. Trzy minuty później po kolejnym dorzucie, sztumski obrońca głową przedłużył podanie rywali, w konsekwencji czego piłka trafiła pod nogi Łukasza Beyla. Niepilnowany pomocnik z Przodkowa bez problemu przymierzył po krótkim rogu. 4:0.
Piątego gola w 89 minucie dorzucił Franciszek Barzowski. Po jednym z górnych podań wydawało się, że Grzesiek Krupa spokojnie wybije futbolówkę. Niestety 'Grzyp' nie trafił w piłkę, a ta wpadła pod nogi Jana Przybyszewskiego, który ze skrzydła dograł po ziemii w pole karne. Całość bez problemu zamknął niekryty Franciszek Barzowski, który umieśił futbolówkę w pustej bramce. 5:0.
Z powodu obowiązków zawodowych zabrakło Damiana Dudzińskiego, zaś na plecy nadal uskarża się Sławek Korda. Niestety słuch zaginął po Bartku Piechniku, którego nie widzieliśmy już od kilku spotkań. W niezwykle trudnym pojedynku z Pomorzem Potęgowo zabraknie Arka Hadrysiaka, który nazbierał już 4 żółte kartki w tym sezonie.